Zamknij

Rzecznik WOT: w nocy pod Michałowem doszło do zatrzymania pojazdu; kierowca był agresywny

19:24, 26.11.2021 PAP Aktualizacja: 19:29, 26.11.2021
Skomentuj PAP PAP

"Dzisiaj w nocy o godz. 1.20 na trasie Michałowo - Juszkowy Gród, na wysokości miejscowości Nowa Wola doszło do zatrzymania pojazdu na mazowieckich numerach rejestracyjnych. Zatrzymanie przeprowadzili żołnierze patrolu wojskowego, który w tym rejonie wykonywał zadania na mocy postanowienia Prezydenta RP wspierając Straż Graniczną" - napisał w oświadczeniu opublikowanym na Twitterze rzecznik Wojsk Obrony terytorialnej płk Marek Pietrzak.

Dzisiaj w nocy w pobliżu Michałowa (Podlaskie) doszło do zatrzymania pojazdu; jego kierowca zachowywał się podejrzanie i zaczął uciekać, był agresywny - wynika z informacji rzecznika prasowego WOT płk. Marka Pietrzaka. Wcześniej Straż Graniczna informowała, że chodziło o dziennikarza.

Dodał, że zatrzymanie było wynikiem "podejrzanego zachowywania się kierowcy pojazdu, który po zauważeniu pojazdu wojskowego ruszył dynamicznie i zaczął uciekać w kierunku lasu". "Do zatrzymania doszło na bocznej drodze po wydaniu poleceń latarką. Po zatrzymaniu, w momencie podchodzenia żołnierzy do pojazdu, osoba kierująca pojazdem próbowała w nich wjechać. Ostatecznie pojazd został unieruchomiony, kierowca przesiadł się na miejsce pasażera, zaczął się agresywnie zachowywać kopiąc w kierunku żołnierzy. Osoba nie wylegitymowała się. Na miejsce wezwano patrol Straży Granicznej" - czytamy w oświadczeniu.

Wcześniej, na piątkowym briefingu rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska powiedziała, że SG ma "ogromną prośbę do dziennikarzy, ale też do wszystkich osób, które znajdują się w pobliżu granicy poza strefą stanu wyjątkowego, ale też w strefie, aby wykonywały polecenia służb".

"Miało miejsce zdarzenie na terenie ochranianym przez placówkę Straży Granicznej w Michałowie. Samochód na widok patrolu żołnierzy ruszył z piskiem opon. Była próba zatrzymania go do kontroli. Został zatrzymany. Osoba nie chciała się poddać czynnościom. Nie chciała pokazać dokumentów. Został wezwany patrol straży granicznej, następnie policja" - poinformowała Michalska. Dodała, że okazało się, że to był dziennikarz, potem tam dojechali aktywiści.

Od początku roku Straż Graniczna zanotowała ponad 37 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej, z czego ponad 8 tys. w listopadzie, blisko 17,3 tys. w październiku, prawie 7,7 tys. we wrześniu i ponad 3,5 tys. w sierpniu.

Od 2 września w związku z presją migracyjną w przygranicznym pasie z Białorusią w 183 miejscowościach woj. podlaskiego i lubelskiego obowiązuje stan wyjątkowy. Został on wprowadzony na 30 dni na mocy rozporządzenia prezydenta Andrzeja Dudy, wydanego na wniosek Rady Ministrów. Sejm zgodził się na przedłużenie stanu wyjątkowego o kolejne 60 dni.

Do połowy przyszłego roku na odcinku granicy z Białorusią stanie stalowy płot zwieńczony drutem kolczastym i wzbogacony o urządzenia elektroniczne. Zapora o długości 180 km i 5,5 m wysokości powstanie na Podlasiu. Wzdłuż granicy zamontowane będą czujniki ruchu, kamery dzienne i nocne. Na Lubelszczyźnie naturalną zaporą jest Bug.(PAP)

autorzy: Marcin Chomiuk, Bartłomiej Figaj

mchom/ bf/ jann/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%