Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Aluron CMC Warta Zawiercie pewnie pokonała u siebie Enea Czarnych Radom 3:0

.Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie 21:44, 04.02.2024
Skomentuj

Aluron CMC Warta Zawiercie pewnie pokonała u siebie Enea Czarnych Radom 3:0 w meczu 20. kolejki PlusLigi. W żółto-zielonych barwach zadebiutowali Thibault Rossard oraz Wojciech Szeląg, który wygrał trzecią edycję aukcji na rzecz WOŚP.

Michał Winiarski do gry desygnował Patryka Łabę i Szymona Gregorowicza, którzy zastąpili Trévora Clevenota i Luke'a Perry'ego. Jeszcze przed pierwszą akcją w miejsce Miłosza Zniszczoła pojawił się natomiast Wojciech Szeląg, zwycięzca trzeciej edycji aukcji na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Jego zagrywka przeszła na drugą stronę, a po wybloku na Bartoszu Gomułce dodatkowo miał okazję sprawdzić się w obronie, ale po ofiarnej interwencji jego, a następnie Łaby, piłka ostatecznie została po naszej stronie siatki. Na pierwsze prowadzenie musieliśmy więc poczekać do stanu 4:3, kiedy to Zniszczoł zablokował Konrada Formelę. Również za sprawą naszego wicekapitana powiększyliśmy przewagę, gdy floatem upolował Rafała Buszka. Goście wprawdzie wkróce wyrównali, ale tylko na chwilę, bo dobra praca Karola Butryna najpierw w bloku, a później w ataku pozwoliły ponownie odskoczyć na 12:10, a do tego w kolejnej akcji pomylił się Gomułka i dystans urósł do trzech punktów. Drobne problemy zaczęły się, gdy w nielubianym ustawieniu P1 musieliśmy sobie radzić z bardzo mocnymi serwisami atakującego radomian, który po swojej dobrej obronie miał nawet piłkę w górze na 18:19, ale jego atak kapitalnie zgasił blokiem Butryn, który na dodatek chwilę później po obronie Kwolka... wystawił na środek do Mateusza Bieńka, a ten wbił gwoździa w boisko przeciwników i było już 21:17. Przy piłce setowej mieliśmy drugi tego dnia debiut w żółto-zielonych barwach, bo na zagrywkę wszedł Thibault Rossard, ale Tomasz Piotrowski poradził sobie w przyjęciu, a Nikola Meljanac, który wszedł na podwójną zmianę razem z Igorem Gnieckim, w ataku. W kolejnej akcji serwis zepsuł Wiktor Rajsner i było po secie.

Wypożyczony z naszego klubu do Enea Czarnych młody środkowy zrehabilitował się już na samym początku drugiej partii, bo po jego dwóch skutecznych atakach oraz punktowym bloku goście objęli prowadzenie 5:3. Cieszyć mogli się jednak tylko przez moment, bo Gomułka uderzył w aut, a Bieniek trafił zagrywką Dominika Teklaka i zrobiło się 6:5 dla Jurajskich Rycerzy. Po bloku Bartka Kwolka piłka niemal pionowo wróciła pod nogi Formeli i powiększyliśmy przewagę do dwóch oczek, ale wkrótce Gomułka skończył piłkę przechodzącą po zagrywce Michała Ostrowskiego i znów był remis. Pięć kolejnych akcji padło jednak naszym łupem, a ich bohaterem był przede wszystkim Miguel Tavares, który odrzucał rywali od siatki mocnymi serwisami, a raz zapunktował bezpośrednio, gdy w przyjęciu nie poradził sobie Teklak. Bo bardzo długiej wymianie skończonej przez Butryna było już 15:10. W następnych minutach pilnowaliśmy tej przewagi, ale goście nie zamierzali się poddawać i od stanu 20:15 przegraliśmy trzy kolejne akcje, a trener Michał Winiarski musiał poprosić o czas. Po nim złą passę przerwał wprowadzony chwilę wcześniej za Kwolka Rossard, dla którego był to premierowy punkt dla Aluron CMC Warty Zawiercie. Butryn zatrzymał atak Meljanaca... twarzą, w następnej akcji po kapitalnej obronie Tavaresa wystawił do Łaby, który rozbił trójblok, i mieliśmy cztery piłki setowe. Przy drugiej z nich Łaba raz jeszcze nie dał się zatrzymać w ataku.

Bohaterem pierwszej akcji po zmianie stron był Zniszczoł, który po trudnej zagrywce dołożył świetną grę w obronie, dzięki czemu okazję do ataku miał (i jej nie zmarnował) Butryn. Po okresie gry punkt za punkt odskoczyliśmy na 12:9, gdy po kolejnej trudnej zagrywce Rossarda Buszek pomylił się na wysokiej piłce. Wciąż nie do zatrzymania był Butryn, który czyścił najtrudniejsze sytuacje, a kroku na drugim skrzydle dotrzymywał mu Łaba. Dzięki temu pilnowaliśmy dystansu, który przez cały czas wynosił co najmniej dwa oczka. Tak było aż do stanu 19:17, ale wtedy zagrywkę zepsuł Brodie Hofer, a w kolejnych dwóch akcjach kontry kończyli Zniszczoł i Łaba i przewaga urosła do pięciu punktów przy zaledwie trzech do końca. Ostatnie dwa z nich zdobyliśmy dzięki błędom rywali w polu serwisowym i tym samym komplet punktów został w Zawierciu. Nagrodę MVP z rąk komisarza Alberta Semeniuka odebrał Butryn, który skończył aż 16 z 23 ataków.

Aluron CMC Warta Zawiercie - Enea Czarni Radom 3:0 (25:19, 25:21, 25:20)

Skład: Tavares, Butryn, Kwolek, Łaba, Zniszczoł, Bieniek, Gregorowicz (L) oraz Szeląg, Rossard, Kozłowski, Gąsior

MVP: Karol Butryn

Statystyki

(.Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zawiercie365.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%