Lubnauer: uważamy, że nie we wszystkich obszarach szkoła dobrze uczy

Podczas rozmowy na antenie radia RMF FM wiceminister edukacji odniosła się do raportu Instytutu Badań Edukacyjnych ws. efektów zmian w zadawaniu prac domowych, z którego wynika, że wprowadzenie dobrowolności wykonywania prac domowych i rezygnacja z ich oceniania doprowadziło do pogorszenia się motywacji wśród uczniów.

„Ponad dwie trzecie nauczycieli szkół podstawowych zauważa, że motywacja uczniów oraz samodzielność w procesie uczenia się wymagają obecnie szczególnej uwagi. W ich ocenie, w obu tych elementach wyniki uczniów się pogorszyły” – poinformował IBE.

Zdaniem Katarzyny Lubnauer, informacja zawarta w raporcie IBE to "subiektywna ocena nauczycieli". Dodała, że „to nie jest raport dotyczący tego, co się stało”, a opinie były zbierane również wśród nauczycieli szkół niepublicznych, których nie objęło rozporządzenie.

„Jeżeli w ankiecie nauczyciele ze szkół niepublicznych wskazują też spadek motywacji, to znaczy, że spadek motywacji nie jest związany z rozporządzeniem i ograniczeniem oceniania prac domowych, tylko jest spowodowany prawdopodobnie innymi czynnikami, które należy zbadać” – powiedziała wiceminister.

Zapytana, czy obowiązkowe prace domowe wrócą do szkół, wiceszefowa resortu odparła, że „w tej postaci jak było przed rozporządzeniem na pewno nie wrócą”.

„Nauczyciele bardzo często właśnie ze szkół niepublicznych już wcześniej nie zadawali prac domowych, które były oceniane, natomiast mimo tego ich uczniowie bardzo często bardzo dobrze wypadali na egzaminach końcowych, ponieważ okazywało się, że również potrafili ich przygotować do tego, żeby metodycznie i systematycznie pracowali” – powiedziała wiceminister.

Katarzyna Lubnauer odniosła się też do danych przekazanych m.in. przez Portal Oświatowy, według których co trzeci uczeń korzysta z korepetycji. Zdaniem wiceminister ten odsetek „wskazuje, że w dalszym ciągu rodzice uważają, że edukacja w Polsce jest bardzo ważna”.

„Dlatego wprowadzamy reformę Kompas Jutra m.in. dlatego, że uważamy, że nie we wszystkich obszarach szkoła dobrze uczy. Stąd pojawiają się doświadczenia edukacyjne, stąd pojawiają się efekty kształcenia, stąd pojawia się tydzień projektowy. To spowoduje, że szkoła ma lepiej przygotowywać ucznia, uczyć wiedzy głębokiej” – powiedziała Lubnauer.

Na pytanie, czy reforma może zastąpić korepetycje, wiceminister przekazała, że zajęcia dodatkowe to „kwestia pewnej kultury, a nie do końca szkoły”.

„Korepetycje są efektem tego, że to jest wyraz troski rodziców o dziecko, a nie zawsze oceny szkoły. Bo szkoła nawet w przypadku, w którym można powiedzieć, że nauczyciele dobrze uczą, to również część rodziców uważa, że jednak to, że ktoś powtórzy jeszcze z dzieckiem przynosi swoje korzyści” – powiedziała Katarzyna Lubnauer.

„Reforma 26. Kompas Jutra” to rozłożona na lata reforma edukacji. Od 1 września 2025 r. do szkół weszły już dwa nowe przedmioty – edukacja obywatelska i edukacja zdrowotna. Stopniowo będzie też wprowadzana nowa podstawa programowa: we wrześniu 2026 r. ma zacząć obowiązywać w klasach I i IV szkoły podstawowej, od września 2027 r. w I klasach szkół ponadpodstawowych, a w podstawówce obejmie kolejne dwa roczniki. W następnych latach ma objąć kolejne roczniki uczniów szkoły podstawowej i szkół ponadpodstawowych.

mc/