Zamknij

Ekspertka: 12 proc. użytkowników e-hulajnóg uczestniczących w wypadkach kierowało po alkoholu

10:38, 14.06.2025 Aktualizacja: 10:45, 14.06.2025
Skomentuj PAP PAP

Z danych Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji wynika, że w ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku doszło do 223 wypadków z udziałem hulajnóg elektrycznych, zginęła jedna osoba, a 242 zostały ranne. To wzrost względem tego samego okresu roku ubiegłego o 121 wypadków i 136 osób rannych; mniej o jedną ofiarę śmiertelną.

Odnosząc się do tych danych, Anna Zielińska z Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS wskazała na rosnącą popularność hulajnóg elektrycznych. Dodała, że chodzi głównie o wzrost tzw. hulajnóg współdzielonych, czyli tych, które można wypożyczyć. "Z roku na rok jest to wzrost ok. 400-procentowy, a systemy hulajnóg elektrycznych istnieją już w 200 miastach w Polsce" - zaznaczyła.

Zdaniem Zielińskiej w związku z tym wzrostem konieczna jest edukacja. "Wiemy, że bardzo niewiele osób zna zasady, zgodnie z którymi powinniśmy się poruszać e-hulajnogami, nie wiemy, gdzie możemy się nimi poruszać i w jaki sposób. Przepisy w tym zakresie weszły stosunkowo niedawno, bo w ustawie Prawo o ruchu drogowym hulajnogi elektryczne pojawiły się w 2021 roku" - przypomniała.

Ekspertka zwróciła uwagę, że niewiele osób sięga do przepisów, dlatego ważna jest edukacja. Chodzi zarówno o edukację dotyczącą praw i obowiązków użytkowników e-hulajnóg, jak i samej nauki jazdy na takim urządzeniu.

"Hulajnoga elektryczna to pojazd bardzo specyficzny, o nietypowej mechanice i dużym promieniu skrętu, posiada małe koła i znaczne przyspieszenie. Dlatego - szczególnie na początku - kierowanie nią może być trudne" - oceniła.

Zdaniem ekspertki dobrym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie nauki jazdy na elektrycznej hulajnodze przy okazji nauki do egzaminu na kartę rowerową. Jak bowiem przypomniała Zielińska, dzieci powyżej 10. roku życia, które chcą jeździć rowerem lub hulajnogą po drogach publicznych, mają obowiązek posiadania karty rowerowej. "To bardzo dobry moment, żeby oprócz nauki jazdy na rowerze umożliwić naukę i pokazanie, w jaki sposób działa takie urządzenie, żeby nie było to zaskoczeniem" - powiedziała.

Powołując się na analizy Instytutu Transportu Samochodowego, przekazała, że 12 proc. osób kierujących hulajnogą elektryczną, które uczestniczyły w wypadkach, to osoby, które były pod wpływem alkoholu. "To więcej niż średnia dla wszystkich kierujących, bo średnio u 7 proc. kierujących uczestniczących w wypadkach stwierdzono, że byli oni pod wpływem alkoholu" - powiedziała.

Jednocześnie dodała, że nie jest to zjawisko spotykane jedynie w Polsce. "Są metody, dość proste, żeby temu przeciwdziałać. Na przykład w Finlandii, gdzie stwierdzono, że poszkodowani w wypadkach hulajnóg pojawiają się w szpitalu na ostrym dyżurze w godzinach nocnych, po prostu zakazano i zablokowano możliwość wypożyczania hulajnóg po północy. To dość prosty sposób wyeliminowania zagrożenia" - oceniła.

"Trzeba jednak pamiętać, że hulajnogi elektryczne to nie tylko urządzenia współdzielone, które jednak mają ograniczoną prędkość do 20 km/h, ale również urządzenia prywatne, często z możliwością poruszania się nawet 50 km/h" - wskazała.

Zielińska przypomniała badania ITS z 2022 r., z których wynika, że 54 proc. hulajnóg elektrycznych przekraczało dozwoloną prędkość (20 km/h), a tylko 20 proc. jechało wolniej niż 18 km/h. Powyżej 30 km/h jechało 3 proc. zbadanych hulajnóg.

"To bardzo niebezpieczne, dlatego że hulajnogi elektryczne poruszają się przede wszystkim po drogach dla rowerów i w tej samej przestrzeni muszą współistnieć ze zwykłymi rowerami, z rowerami elektrycznymi i z urządzeniami wspomagającymi ruch. Dlatego bardzo ważne jest, aby policja częściej kontrolowała hulajnogi elektryczne" - mówiła. Dodała, że istnieją urządzenia pozwalające sprawdzić, z jaką prędkością może jechać dana hulajnoga.

Ekspertka wskazała też na inny problem. Chodzi o niewielką liczbę użytkowników e-hulajnóg poruszających się w kaskach. "Z naszych badań wynika, że około 5 proc. użytkowników hulajnóg elektrycznych stosuje kaski, a to również jest bardzo ważne, bo wśród wszystkich wypadków z udziałem e-hulajnóg aż 20 proc., czyli co piąty wypadek, polega na przewróceniu się hulajnogi. Kask bardzo by tu pomógł" - zaznaczyła.

Zielińska przypomniała, że hulajnogą elektryczną nie wolno jechać po jezdni, jeżeli dopuszczalna prędkość wynosi powyżej 30 km/h. W takim wypadku użytkownik e-hulajnogi powinien jechać drogą dla rowerów, a jeżeli takiej nie ma - po chodniku. "Jeżeli jedzie po chodniku, to musi pamiętać, że tam pierwszeństwo ma pieszy, więc nie może zagrażać mu swoim zachowaniem. Powinien też pamiętać, że prędkość, z którą się porusza, musi być dostosowana do prędkości pieszego" - podkreśliła.

Marcin Chomiuk (PAP)

mchom/ aba/ amac/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zawiercie365.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%