Zamknij

Trzebinia: dziura przy osiedlu Gaj została zasypana wraz ze zbiornikiem materiału do wypełniania zapadlisk

19:18, 07.04.2023 Aktualizacja: 19:25, 07.04.2023
Skomentuj PAP PAP

"Prace zabezpieczające zapadlisko zakończyły się. Silos został w ziemi, został zasypany, będzie on jeszcze wypełniony substancją, żeby nie stanowić pustki samej w sobie" - poinformował PAP burmistrz Jarosław Okoczuk

Zakończyły się prace zabezpieczające zapadlisko przy osiedlu Gaj w Trzebini. Dziurę zasypano wraz ze zbiornikiem materiału do wypełniania zapadlisk, który do niej wpadł - poinformował PAP burmistrz Jarosław Okoczuk. Ziemia zapadła się w tym samym miejscu po przeszło pół roku.

Przyznał, że jego wątpliwości budzi fakt, czy silos można w ten sposób pozostawić w ziemi. "Na to pytanie dopiero uzyskam odpowiedź" - powiedział. Jak dodał, decyzję taką podjęto z powodu trudno dostępnego specjalistycznego sprzętu do wyjęcia zbiornika i konieczności zabezpieczenia zapadliska.

Ziemia zapadła się w tym samym miejscu, po tym jak we wrześniu ubiegłego roku zapadlisko zostało tam zabezpieczone i zasypane. "Przypuszczam, że przedwcześnie postawiono w tym miejscu potężny silos, którego ciężar spowodował w jednym miejscu ogromny nacisk. Do tego deszcze, rozluźnienie gruntu po opadach śniegu, to idealna sytuacja sprzyjająca tego typu zjawiskom" - skomentował.

Zapadlisko pojawiło się na terenach zagrożonych, gdzie kopalnia prowadziła płytką eksploatację. Spółka zapewniła władze miasta, że zdarzenie nie wpłynie na dalsze prace uzdatniające grunt w tym obszarze.

O nowym zapadlisku na terenie osiedla Gaj w Trzebini poinformował w piątek po godz. 15 rzecznik prasowy Małopolskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP w Krakowie. Jak przekazał, ziemia zapadła się pod zbiornikiem z materiałem do zasypywania zapadlisk. Sprzęt firmy działającej na osiedlu Gaj na zlecenie Spółki Restrukturyzacji Kopalń wpadł do dziury mającej 5 metrów średnicy i 6 metrów głębokości.

Pierwsze prace stabilizujące grunt przy osiedlu Gaj w Trzebini rozpoczęły się 6 marca. Do odwiertów była wtłaczana mieszanina cementu i popiołów, które mają wypełniać pustki i rozluźnienia gruntu.

Zapadliska powstające w Trzebini to szkody pogórnicze spowodowane przez dawną kopalnię węgla kamiennego "Siersza". Wydobycia w Sierszy rozpoczęły się na początku XIX wieku, czyniąc kopalnię jedną z najstarszych w Zagłębiu Górnośląskim. Na początku eksploatacja prowadzona była płytko, na głębokości około 30 metrów. "Na terenie Sierszy znajdowało się ponad 100 szybów, z czego większość stanowią płytkie szybiki z XIX wieku. Z zachowanych informacji możemy dowiedzieć się, że najbardziej eksploatowany był obszar pomiędzy ulicami Jana Pawła II a Grunwaldzką" - opowiadał PAP na początku tego roku Mateusz Król, przewodniczący rady osiedla Siersza.

Obszar wydobycia węgla swoim zasięgiem obejmował m.in. ogródki działkowe, część cmentarza i las po wschodniej stronie osiedla.

Po 1949 roku KWK Siersza zaczęła się intensywnie rozrastać i objęła w sumie obszar 40 km kwadratowych. Wraz z rozwojem na dalszych terenach korytarze zwykle schodziły znacznie niżej. W tym czasie kopalnia rozpoczęła też budowę bloków mieszkalnych dla swoich pracowników, osiedle Gaj. W latach 1999-2001 Sierszę zamknięto. Likwidatorzy zakładali, że po odłączeniu pomp pozostałe po eksploatacji pustki wypełni woda. Z biegiem czasu jej poziom zaczął się podnosić, woda zaczęła podchodzić coraz bliżej powierzchni ziemi.(PAP)

autorka: Julia Kalęba

juka/ jann/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%