Polska: Sebastian Adamczyk, Szymon Jakubiszak, Marcin Komenda, Kewin Sasak, Kamil Semeniuk, Artur Szalpuk - Mateusz Czunkiewicz (libero) oraz Bartosz Gomułka, Jakub Nowak, Aleksander Śliwka.
Brazylia: Lukas Bergmann, Flavio Gualberto, Henrique Honorato, Fernando Kreling, Judson Nunes, Darlan Souza - Maique Nascimento (libero) oraz Adriano Fernandes, Chizoba Neves, Maicon dos Santos, Matheus Silva.
Biało-czerwoni w hali na przedmieściach Chicago do starcia z Brazylijczykami przystępowali po jednej porażce i dwóch zwycięstwach. W środę ulegli Włochom 2:3, co było ich pierwszą przegraną w tegorocznej edycji LN, w nocy z piątku na sobotę polskiego czasu pokonali z trudem Kanadę 3:2, a w nocy z soboty na niedzielę gładko wygrali z gospodarzami 3:0.
"Canarinhos" w USA byli niepokonani - zwyciężyli nad Kanadą i Chinami po 3:0, a Włochów pokonali 3:2. Niedzielny mecz miał podwójną stawkę, bowiem jego triumfator zakończył drugi tydzień rywalizacji w LN jako jedyny zespół z zaledwie jedną porażką na koncie i na fotelu lidera tabeli.
Początek spotkania nie układał się po myśli wicemistrzów olimpijskich, po stronie ich rywali znakomicie prezentował się Darlan Souza, którego akcje pozwoliły Brazylijczykom objąć prowadzenie 9:5. As Szymona Jakubiszaka dał Polakom impuls do odrabiania strat, gdy kontrę wykorzystał Artur Szalpuk tracili do przeciwników tylko dwa punkty (10:12). Inicjatywa pozostała jednak po stronie "Canarinhos" i chociaż po bloku Sebastiana Adamczyka na Judsonie Nunesie prowadzili tylko 18:17, to ostatecznie triumfowali 25:21 po ataku Darlana.
Drugą partię również lepiej rozpoczęli Brazylijczycy, którzy zbudowali przewagę dzięki akcjom Henrique Honorato i błędom biało-czerwonych (7:4). W drugiej części seta niezmiennie skuteczny był Darlan, zespół trenera Nikoli Grbica natomiast wciąż się mylił i dystans wzrósł (12:16). Po dwóch zagraniach Lukasa Bergmanna w końcówce "Canarinhos" prowadzili już 21:15. Polacy zdołali jeszcze zmniejszyć straty za sprawą akcji Jakuba Nowaka, ale przegrali 21:25 ponownie po ataku Darlana.
Trzecia odsłona była zdecydowanie bardziej wyrównana. Tym razem lepiej otworzyli biało-czerwoni, po dwóch blokach Nowaka z rzędu prowadzili 6:4, jednak gdy asa zanotował Judson było już po 6. Akcje Darlana pozwoliły Brazylijczykom zbudować przewagę 12:8, ale była ona chwilowa, bowiem ich błędy ponownie doprowadziły do wyrównania 14:14. W końcówce inicjatywa była raz po jednej, raz po drugiej stronie. Ostatecznie lepiej w kluczowym momencie zaprezentowali się Polacy, którzy wygrali 25:21 po serii efektownych zagrań przy zagrywce Jakubiszaka.
Czwarta partia to ponownie było "przeciąganie liny", biało-czerwoni to odskakiwali na kilka punktów, to tracili przewagę (14:14). Błąd Kamila Semeniuka w przyjęciu dał dwupunktowe prowadzenie "Canarinhos" (18:16), jednak w końcówce było po 21, gdy Darlan uderzył w aut. W grze na przewagi minimalnie lepsi okazali się Brazylijczycy po efektownym ataku Honorato i błędzie Semeniuka (26:28).
Teraz podopiecznych trenera Grbica czekają dwa tygodnie przerwy w grze. Ostatni turniej fazy interkontynentalnej rozegrają w dniach 16-20 lipca w Gdańsku, gdzie ich rywalami będą Iran, Kuba, Bułgaria i Francja. (PAP)
msl/
Ulica Szkolna w Rokitnie Szlacheckim tonie w dziurach!
Po prostu wstyd, aby w XXI wieku były jeszcze w Polsce drogi z dziurami, jak ser szwajcarski.
Piotr
14:55, 2025-05-20
Krzysztof Cugowski porwał publiczność w Zawierciu!
Świetny koncert. Jednak autor artykułu podaje nieprawdziwe informacje. Krzysztof Cugowski na tym koncercie nie zaprezentował utworów Takie Tango i Bal wszystkich świętych.
Agata
21:34, 2025-02-04
Uroczysta Przysięga Wojskowa Żołnierzy w Zawierciu
jak zwykle Wasi reporterzy na miejscu:)
speedo
06:14, 2024-12-03
Jak spełniono marzenia strażaków z Zawiercia?
Nic nowego znowu władza piastuje swojego 👎
Henryk
18:22, 2024-11-11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz