Zamknij

Jesteśmy wicemistrzami Polski

11:15, 13.05.2025 Aktualizacja: 11:17, 13.05.2025
Skomentuj

W czwartym meczu finałowym Bogdanka LUK Lublin wygrała we własnej hali 3:0 i zapewniła sobie tytuł mistrza Polski, wygrywając rywalizację w stosunku 3-1.

Spotkanie rozpoczęło się od zepsutej zagrywki gospodarzy, za to my w pierwszych akcjach się nie myliliśmy, Miguel Tavares od razu złapał blokiem Wilfredo Leona i objęliśmy prowadzenie 3:1. Wprawdzie lublinianie odrobili straty i nawet na moment wyszli na czoło, gdy zatrzymany na środku został Mateusz Bieniek, ale za moment Bartosz Kwolek zaskoczył skrótem Thalesa Hossa, a Aaron Russell z przechodzącej piłki wybił ją po rękach Marcina Komendy. W kolejnej akcji Szymon Gregorowicz czujnie wyłapał kiwkę Mikołaja Sawickiego, a kontratak skończył Georg Grozer, ponownił to w kolejnym ustwieniu po świetnej zagrywce Bieńka, chwilę później Leon uderzył w aut i prowadziliśmy już 12:8. Grozer został wprawdzie zablokowany na wysokiej piłce, ale zrehabilitował się, kończąc bardzo ważną akcję na 16:13. Blok i as Sawickiego w krótkim odstępie dały LUK-owi remis 18:18, ale za drugim razem przyjmujący się pomylił. Do końca trwała walka punkt za punkt, aż przy stanie 23:22 dla miejscowych Gregorowicz przyjął potężną bombę Leona, a Zniszczoł wbił gwoździa z krótkiej. Trener Massimo Botti poprosił jednak o wideoweryfikację i okazało się, że Tavares przy wystawie o milimetry przełożył palce na drugą stronę. Chwilę później reprezentant Polski upolował Russella i set padł łupem jego drużyny.

Drugą partię lublinianie rozpoczęli od prowadzenia 6:1 po serii trudnych zagrywek Fynniana McCarthy'ego. To niestety ustawiło dynamikę seta, bo gospodarze się napędzili, a po naszej stronie zaczęło pojawiać się coraz więcej błędów. Gracze LUK-u uderzali potężnie zza linii końcowej, kończyli też ataki nawet wtedy, gdy piłka była wystawiana gdzieś spod band i w efekcie szybko podwoili przewagę, którą następnie w takim rozmiarze utrzymali do końca.

Początek trzeciego seta był podobny do pierwszego - dwa błędy serwisowe gospodarzy na początku i nasze dwupunktowe prowadzenie w pierwszych minutach. To były jednak miłe złego początki, bo z 6:4 zrobiło się błyskawicznie 6:9 przy znakomitych zagrywkach Kewina Sasaka. Utrzymywaliśmy dystans jeszcze do stanu 11:13, gdy kontrę skończył Grozer, ale później w polu serwisowym pojawił się Leon i przewaga gospodarzy urosła do pięciu punktów. Od tego momentu przejęli już oni kontrolę, a my już do końca meczu ani razu nie wygraliśmy akcji po własnej zagrywce. Tym samym to Bogdanka LUK Lublin został po raz pierwszy w historii mistrzem Polski, a Jurajscy Rycerze drugi rok z rzędu zakończyli PlusLigę ze srebrnymi medalami.

Bogdanka LUK Lublin - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0 (25:22, 25:15, 25:18)

Skład: Tavares, Grozer, Kwolek, Russell, Zniszczoł, Bieniek, Gregorowicz (L) oraz Markiewicz, Łaba, Perry (L)

Statystyki

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 3-1 i mistrzostwo Polski dla Bogdanki LUK-u Lublin

(.Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%