Zamknij

CMC Warta Zawiercie pokonała Trefla Gdańsk 3:0

17:30, 19.11.2022 .Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie Aktualizacja: 10:28, 20.11.2022
Skomentuj

Mimo że Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała Trefla Gdańsk 3:0, to nie brakowało emocji. W drugim i trzecim secie walka trwała do ostatniej piłki, a Jurajscy Rycerze do zwycięstwa potrzebowali aż czterech piłek meczowych.

Spotkanie rozpoczęliśmy od falstartu, bo pierwsze cztery akcje padły łupem gości. Dopiero Uroš Kovačević przełamał złą passę i zdobył pierwszy punkt dla naszej drużyny. Jurajscy Rycerze błyskawicznie zerwali się do pościgu i zaczęli odrabiać straty. Skuteczna kontra Bartka Kwolka pozwoliła wyrównać na 8:8, a po chwili Michał Szalacha asem dał nam pierwsze prowadzenie w tym meczu. Nasz serbski przyjmujący zatrzymał pojedynczym blokiem Jana Martineza, w kolejnej akcji skończył długą wymianę, prawą ręką wybijając piłkę po rękach rywali w aut, i przewaga urosła do trzech oczek. Zawiercianie, nawet gdy nie kończyli ataków w pierwszej próbie, to cierpliwie ponawiali akcje, a gdy Kwolek trafił zagrywką Martineza, było już 22:16. Seta autowym serwisem zakończył wprowadzony zadaniowo Aliaksiej Nasewicz.

Wysoko przegrana pierwsza partia nie podłamała graczy Trefla, którzy po zmianie stron ponownie zaczęli bardzo dobrze. Dopiero po asie Dawida Konarskiego Aluron CMC Warta wyszła na prowadzenie, ale trwało to tylko chwilę, bo po potrójnym bloku na Kwolku gdańszczanie znowu byli minimalnie z przodu i przez długi czas nie dawali się przełamać. Bardzo dobrze nawet z najtrudniejszymi piłkami radził sobie w ataku zwłaszcza Mikołaj Sawicki. Nasz zespół w końcu przełamał rywali, gdy w polu serwisowym zameldował się Kwolek i ustrzelił Martineza tak, że piłka uderzyła w sufit (17:16). Zagrywką na 20:18 poprawił też Miguel Tavares i trener Igor Juričić musiał już po raz drugi wezwać zespół z Gdańska do siebie. Przy stanie 23:21 Bartłomiej Bołądź pomylił się na prawym skrzydle, dając nam trzy setbole. Pierwszego obronił atakiem ze środka Patryk Niemiec, przy drugim Janusz Gałązka zablokował uderzającego z pajpa Uroša i zrobiło się nerwowo. Po czasie Nasewicz zaserwował jednak w aut.

W trzecią partię dobrze wszedł Bołądź i to po jego trzech atakach Trefl zaczął od prowadzenia 5:3. Do remisu doprowadził Miłosz Zniszczoł, kończąc kontrę po wybloku Kwolka i obronie Kovačevicia, ale cały czas to rywale mieli przewagę przełamania. Dopiero przy stanie 12:12, po długiej wymianie, Konarski przechytrzył Niemca, wymuszając jego błąd na siatce. Po kolejnym świetnym serwisie Kwolka Tavares wykorzystał piłkę przechodzącą i goście wzięli czas przy wyniku 16:14 dla naszej drużyny. Tym samym z drugiej strony po chwili odwdzięczył się Bołądź, kontrę skończył Sawicki i znowu mieliśmy na tablicy remis. Co więcej, Martinez zatrzymał w pojedynkę Konarskiego i Trefl po dłuższym czasie wrócił na prowadzenie 20:19. Po raz kolejny w tym sezonie pomogła zmiana zadaniowa Patryka Łaby – Jurajscy Rycerze najpierw wygrali bardzo długą wymianę, pełną obron i asekuracji z obu stron, a w kolejnej akcji piłka wróciła za darmo na naszą stronę, atak z pajpa skończył Uroš Kovačević i zrobiło się 22:20. To nie był jednak koniec emocji, bo ekipa z Gdańska ponownie wyrównała, gdy Tavares nie zrozumiał się ze Zniszczołem. Pierwszą piłkę meczową goście obronili, bo nasz serbski przyjmujący dotknął siatki, przy drugiej skuteczny był Bołądź. Tym razem powiedzenie „do trzech razy sztuka” się nie sprawdziło, bo w trudnej sytuacji Martinez uderzył po palcach naszych graczy. Dopiero przy czwartej próbie Michał Szalacha wyblokował atak Niemca, Uroš podbił piłkę w obronie, a kontrę skończył Kwolek. Nagrodę MVP po raz czwarty z rzędu odebrał Kovačević

Aluron CMC Warta Zawiercie – Trefl Gdańsk 3:0 (25:19, 25:23, 28:26)

Skład: Tavares, Konarski, Kwolek, Kovačević, Zniszczoł, Szalacha, Danani (L) oraz Łaba, Dulski, Kozłowski

MVP: Uroš Kovačević

Statystyki

(.Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%