Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Komisja Europejska zgodziła się na pomoc publiczną dla pierwszej polskiej elektrowni jądrowej

PAP 19:36, 09.12.2025 Aktualizacja: 06:44, 10.12.2025
Skomentuj PAP PAP

Komisja Europejska we wtorek oficjalnie wyraziła zgodę na wszystkie trzy elementy pomocy publicznej, o które wnioskował polski rząd. Są to: kontrakt różnicowy (CfD), objęcie całości inwestycji gwarancjami Skarbu Państwa oraz dofinansowanie z budżetu w wysokości 60 mld zł, co ma stanowić 30 proc. kosztów budowy. W przypadku CfD rząd oczekiwał 60-letniej długości kontraktu, Komisja skróciła go do 40 lat. Wyznaczyła też inne warunki, jakie musi spełniać elektrownia, m.in. konieczność sprzedaży 70 proc. wyprodukowanej energii poprzez rynki regulowane, czyli giełdy energii.

KE wyraziła zgodę na pomoc publiczną dla pierwszej polskiej elektrowni jądrowej. Decyzja obejmuje wszystkie elementy pomocy, o które wnioskował rząd. W ocenie Ministerstwa Energii i spółki PEJ daje to podstawy, by prąd z elektrowni kosztował poniżej 500 zł za MWh.

- Udało nam się w bardzo krótkim czasie zapewnić bardzo dobrą decyzję. Ta decyzja pozwoli na to, żeby ta elektrownia pracowała z bardzo wysokim obciążeniem. Oznacza to mniej więcej tyle, że ta elektrownia będzie rzeczywiście wyprodukować codziennie przez wiele godzin prąd. Dostarczać go do polskich odbiorców, do polskiego przemysłu i będzie to robić w tej konsekwencji za stosunkowo niską cenę - oświadczył pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Wojciech Wrochna.

Jak podkreślił, z zatwierdzonego przez KE modelu wsparcia wynika, że energia elektryczna z elektrowni będzie kosztować poniżej 500 zł za MWh. - To, co uzyskaliśmy, jest na prawdę dobre. Istotne jest, aby energia z elektrowni jądrowej dawała bezpieczeństwo, stabilność sieci i żeby była energią czystą. Te wszystkie elementy w decyzji są zapewnione - dodał Wrochna.

Prezes spółki Polskie Elektrownie Jądrowe Marek Woszczyk ocenił, że decyzja Komisji zezwalająca m.in. na bezkosztowe użycie gwarancji Skarbu Państwa przekłada się na niższy koszt kapitału i w konsekwencji na tańszą energię. - To oznacza też poprawę naszej wiarygodności w negocjacjach z konsorcjum Westinghouse-Bechtel - dodał Woszczyk. Jak zaznaczył, do końca pierwszego kwartału 2026 r. spółka planuje zakończyć z konsorcjum negocjacje z wykonawcami, aby finalny kontrakt EPC (Engineering, Procurement and Construction) podpisać w drugim kwartale.

Woszczyk podkreślał, że celem spółki jest wynegocjowanie takich warunków EPC, które pozwolą zredukować obecne szacunki nakładów inwestycyjnych, aby rzeczywistością w cenie energii z elektrowni stała się "ta przysłowiowa czwórka z przodu" (cena poniżej 500 zł za MWh - PAP).

Minister Energii Miłosz Motyka zwrócił uwagę, że decyzja została wydana w rekordowym czasie, niespełna 12 miesięcy. "My złożyliśmy wniosek, przeprowadziliśmy proces oraz uzyskaliśmy zgodę w rekordowym czasie (…) niespełna roku. Teraz przechodzimy do kluczowej fazy inwestycji. To realny wymiar transformacji energetycznej, to budowa suwerenności energetycznej, to gwarancja stabilnej energii i bezpieczeństwa energetycznego" - oświadczył Motyka. Minister dodał, że zielone światło od Komisji Europejskiej oznacza, że teraz Polska będzie mogła "swobodnie rozpocząć kolejne kroki inwestycyjne". Dodał, że w 2027 r. zostanie złożony wniosek o pozwolenie na budowę elektrowni, a w 2028 r. rozpoczną się prace budowlane: "wylanie pierwszego betonu pod reaktor, aby wszystko zgodnie z planem zostało dopięte w 2036 roku, aby móc wtedy rozpocząć faktyczne uruchamianie elektrowni jądrowej".

W ocenie Ministerstwa Energii przyjęty model zapewnia inwestorowi przewidywalne przychody, a jednocześnie chroni odbiorców. Wprowadzono w nim np. mechanizm dzielenia nadzwyczajnych zysków, które - jeśli wystąpią - trafią bezpośrednio do budżetu państwa i będą mogły finansować zadania publiczne. Kontrakt różnicowy jest też narzędziem, po które sięgają inne kraje UE rozwijające energetykę jądrową: Czechy, Belgia, Szwecja, Francja, Holandia czy Bułgaria - podkreśliło ministerstwo.

Pierwsza polska elektrownia jądrowa ma mieć moc 3750 MW. Prognozowany współczynnik wykorzystania mocy w 2040 r., według szacunków Ministerstwa Energii, wynosi ok. 88,5 proc.

Jak mówił premier Tusk przed posiedzeniem rządu we wtorek, budowa elektrowni "będzie mogła ruszyć z kopyta i to jeszcze w grudniu". Zadeklarował, że zabezpieczono środki finansowe w całości, czyli kwotę 60 mld zł. Odnosząc się do zgody KE, Tusk stwierdził, że był to "warunek absolutnie niezbędny i wcale nie taki łatwy do uzyskania". - Rzeczywiście będziemy mogli tę budowę rozpocząć z odpowiednim impetem, tak żeby prąd z pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce popłynął możliwie szybko - powiedział. Tusk dodał, że po decyzji Komisji pierwsze 4 mld zł trafią na inwestycję jeszcze w grudniu.

Inwestorem i przyszłym operatorem powstającej na Pomorzu pierwszej elektrowni jądrowej jest należąca w 100 proc. do Skarbu Państwa spółka PEJ. Elektrownia w lokalizacji Lubiatowo-Kopalino ma mieć trzy bloki w technologii AP1000 Westinghouse. Wykonawcą będzie konsorcjum Westinghouse-Bechtel. Wylanie tzw. pierwszego betonu jądrowego planowane jest na 2028 r., rozpoczęcie komercyjnej pracy pierwszego bloku ma nastąpić w 2036 r. (PAP)

jls/ bpk/ malk/ wkr/ drag/ mhr/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zawiercie365.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%