Na trasie Warszawa - Dorohusk doszło przed tygodniem do aktów dywersji. W Mice (woj. mazowieckie, pow. garwoliński) eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. Dzień później, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (pow. puławski, woj. lubelskie), pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej sieci trakcyjnej. Rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak informował w środę o postawieniu w tej sprawie zarzutów dwóm obywatelom Ukrainy. Zarzuca się im przeprowadzenie aktów dywersji na zlecenie Rosji.
Karty SIM użyte do rejestracji zdarzeń i transmisji internetowej były aktywowane kilka lat wcześniej. To pokazuje, że proces był rozłożony na lata i osób mających kontakt ze sprawą jest więcej niż cztery - powiedział w poniedziałek wiceszef MSWiA Czesław Mroczek.
Jednym z podejrzanych na linii kolejowej w Polsce jest Ukrainiec Jewhenij Iwanow, zwerbowany w 2024 r. przez rosyjski wywiad wojskowy (GRU), a następnie zaocznie skazany przez sąd we Lwowie za przygotowanie zamachu w fabryce produkującej drony.
Wiceszef MSWiA pytany był w poniedziałek w Programie Pierwszym Polskiego Radia o zwolnionych po przesłuchaniu czterech domniemanych pomocników dywersantów działających na zlecenie Rosji w Polsce, którzy uszkodzili tory.
- Nie zakładam, że proces jest zakończony - powiedział Mroczek.
Tłumaczył, że "czym innym jest rozliczenie karne, a czym innym jest to, czy dane osoby wniosły informację do śledztwa, to znaczy, czy przyczyniają się do ustalenia właściwego przebiegu (…), w jaki ten akt dywersji, terroru został przygotowany".
Zwrócił uwagę, że zatrzymani przewinęli się w przebiegu działań, które były związane z wykonaniem zadania.
- Na przykład zakup kart SIM, które zostały użyte później w zamyśle do rejestracji tych zdarzeń i transmisji internetowej - wskazał.
- Te karty były aktywowane kilka lat wcześniej, co pokazuje, że proces był przygotowany wcześniej, rozłożony na lata i krąg osób, które miały jakikolwiek kontakt ze sprawą, z czynnościami w sprawie, niekoniecznie z samymi sprawcami, jest zapewne szerszy niż cztery osoby - powiedział wiceszef MSWiA.
Przyznał, że "być może będą kolejne, które będą w tej sprawie zatrzymywane".
Dopytywany o dwóch sprawców bezpośrednich zdarzeń powiedział, że "Polska wystąpiła do Białorusi o oddanie tych osób".
- Mamy stanowisko białoruskie przekazane oficjalnymi kanałami, że Białoruś będzie w tej sprawie działać w celu ustalenia miejsca pobytu tych osób i będzie współpracować z Polską - powiedział wiceszef MSWiA.
Przyznał, że trzeba na to "brać poprawki, ale życie pokaże".
- Lepsza jest taka deklaracja niż gdyby nam Białoruś powiedziała, że nic w tej sprawie nie wiedzą - dodał. (PAP)
mgw/ joz/
Trzy serca, jeden świat – wernisaż w MOK Zawiercie
Dwa dni później DorotaDomagalska zmarła. Wielka strat dla kultury
Elska
14:38, 2025-11-11
Ulica Szkolna w Rokitnie Szlacheckim tonie w dziurach!
Po prostu wstyd, aby w XXI wieku były jeszcze w Polsce drogi z dziurami, jak ser szwajcarski.
Piotr
14:55, 2025-05-20
Krzysztof Cugowski porwał publiczność w Zawierciu!
Świetny koncert. Jednak autor artykułu podaje nieprawdziwe informacje. Krzysztof Cugowski na tym koncercie nie zaprezentował utworów Takie Tango i Bal wszystkich świętych.
Agata
21:34, 2025-02-04
Uroczysta Przysięga Wojskowa Żołnierzy w Zawierciu
jak zwykle Wasi reporterzy na miejscu:)
speedo
06:14, 2024-12-03
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz