Zamknij

Zmarł Jerzy ?Duduś? Matuszkiewicz - muzyk jazzowy, saksofonista, kompozytor muzyki filmowej

17:46, 31.07.2021 PAP Aktualizacja: 17:55, 31.07.2021
Skomentuj PAP PAP

O śmierci muzyka powiadomił PAP Paweł Brodowski, redaktor naczelny magazynu "Jazz Forum", któremu informacje przekazał opiekun artysty Piotr Cholewiński.

Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz - jeden z najważniejszych muzyków na polskiej scenie jazzowej, twórca historii jazzu, kompozytor kultowych filmowych ścieżek dźwiękowych - odszedł w sobotnie południe 31 lipca 2021 r. Miał 93 lata.

Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz - wielka osobistość polskiego jazzu był założycielem i liderem jednego z najważniejszych zespołów w powojennej historii tego gatunku muzyki - zespołu Melomani. Melomani - Miłośnicy muzyki - powstali w Łodzi na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych przy łódzkim oddziale YMCA. W zespole grali: pianista Andrzej Trzaskowski, basista Witold Kujawski, perkusista Witold Sobociński oraz trębacz Andrzej Idon Wojciechowski - i naturalnie Jerzy Matuszkiewicz.

Matuszkiewicz był też znanym i cenionym autorem muzyki do seriali i filmów. Nazywany bywał nawet "nadwornym kompozytorem muzyki do polskich seriali". "Nie bądź taki szybki Bill", "W siną dal", "Czterdzieści lat minęło", "Wojna domowa" - to tylko niektóre z przebojów jego autorstwa.

Jerzy Matuszkiewicz urodził się 10 kwietnia 1928 r. w Jaśle. Dzieciństwo spędził we Lwowie, gdzie uczył się gry na akordeonie i fortepianie.

"Muzyką lekką zainteresowałem się właśnie w Jaśle, inspirując się grą wuja Władysława, który grywał szlagiery lat 20. i 30. XX wieku" - mówił w 2011 roku podczas spotkania z fanami w rodzinnej miejscowości.

Po wojnie przeprowadził się z rodziną do Krakowa, gdzie zbierał pierwsze jazzowe doświadczenia - rozpoczął naukę gry na klarnecie i saksofonie w Średniej Szkole Muzycznej.

Obok muzyki Matuszkiewicz interesował się filmem; w 1949 r. przeniósł się do Łodzi, by podjąć studia na wydziale operatorskim Łódzkiej Szkoły Filmowej.

Muzycznie silnie związany jednak był z Krakowem. Tam zresztą przylgnął do niego pseudonim "Duduś". Jak wspominał muzyk, pseudonimy czy "ksywki" wywodziły się z obyczajów, przyjętych w środowisku muzycznym. Większość jazzmanów nosi takie przezwiska - na przykład Jan "Ptaszyn" Wróblewski. Powstają przypadkowo w gronie przyjaciół znających się dłuższy czas.

"Moja wzięła się od rysunków Gwidona Miklaszewskiego, rysownika krakowskiego, który w latach 50. i 60. codziennie rysował do +Gazety Krakowskiej+ malutki rysunek na pierwszą stronę. Był na nim ojciec i jego syn - mały Duduś. (…) Moi koledzy znaleźli podobieństwo pomiędzy tym Dudusiem a mną. To był chłopczyk korpulentny, z dużą główką i uznali, że jestem podobny do niego" - wyjaśniał Matuszkiewicz.

W 1954 r. muzyk brał aktywny udział w organizowaniu krakowskich "Zaduszek Jazzowych", których głównym animatorem był pisarz Leopold Tyrmand. Z Melomanami Matuszkiewicz wziął udział w pierwszych edycjach festiwalu jazzowego w Sopocie, prowadząc ulicami miasta pochód grający jazz nowoorleański. W 1958 r. był członkiem pierwszego jazzowego zespołu, który wystąpił w warszawskiej Filharmonii Narodowej.

Po ukończeniu studiów, Jerzy "Duduś" zamieszkał w Warszawie i związał się z klubem Hybrydy. Od 1958 r. stał na czele zespołu Traditional Jazz Makers.

W 1964 r. został zaproszony przez pisarza i krytyka muzycznego Joachima-Ernsta "Jazz aus Polen". Wystąpił w nim jako członek grupy All Stars, obok Krzysztofa Komedy, Jerzego Miliana, Andrzeja Kurylewicza, Romana Dyląga i Tadeusza Federowskiego.

 

W latach 70. spędził wycofał się z aktywnego życia koncertowego. Skupił się na komponowaniu muzyki do polskich seriali i filmów. Jest autorem ścieżki dźwiękowej takich seriali jak "Czterdziestolatek", "Barbara i Jan", "Kapitan Sowa na tropie", "Wojna domowa", "Stawka większa niż życie", "Alternatywy 4", "Janosik", "Stawiam na Tolka Banana", "Podróż za jeden uśmiech" i "Kolumbowie".

Pisał również muzykę do filmów - m.in. "Nie lubię poniedziałku", "Zaklęte rewiry", "Jak rozpętałem II wojnę światową", "Poszukiwany, poszukiwana", "Małżeństwo z rozsądku" czy "Dwa żebra Adama".

Przeboje napisane przez Matuszkiewicza nuciła cała Polska - "Zakochani są wśród nas", "Tak bardzo się zmienił świat", "Nie dla mnie sznur samochodów" czy "Mam ochotę na chwileczkę zapomnienia.

 

W 1997 roku Matuszkiewicz został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. W 2006 r. saksofonista otrzymał medal Złoty Helikon krakowskiego Jazz Clubu a także statuetkę Baranka Jazzowego "Piwnicy pod Baranami". Jest także laureatem nagrody Fryderyka 2008 r.

Kiedy w Warszawie powstał klub jazzowy Tygmont Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz często występował na tej lubianej przez jazzmanów i publiczność scenie.

Przez wiele lat muzyk był - wraz z żoną Grażyną - uczestnikiem jesiennych spotkań jazzmanów a Tatrach na Jazz Campingu Kalatówki - imprezie po latach reaktywowanej na pamiątkę słynnych campingów z 1959 i 1960 r. przez Martę Łukaszczyk, dyrektor hotelu Kalatówki i Małgorzatę Namysłowską. Liderem obecnych jazzowych campingów jest Zbigniew Namysłowski.

"O Jezu! +Duduś+ umarł" - westchnął na wieść o śmierci Matuszkiewicza saksofonista jazzowy i jego przyjaciel Zbigniew Namysłowski. "+Duduś+ był absolutnie moim idolem" - powiedział PAP muzyk.

"+Melomani+ to był pierwszy zespół grający muzykę jazzową, który usłyszałem na żywo i +Duduś+ w nim rej wodził. Potem, w latach 50. mieli szereg imprez w Warszawie i na wszystkie chodziłem po to właśnie, żeby słuchać +Dudusia+" - wspominał. "Grał wtedy na klarnecie, na tenorze i potem na alcie" - wyjaśnił.

Namysłowski zaznaczył, że on sam "potem nieco ewaluował w kierunku bardziej modern jazzu". "Ale +Duduś+ pozostał moim największym bóstwem jazzowym" - podkreślił.

"+Duduś+ jako człowiek to był +rewelka+. Był przemiły, przesympatyczny, bardzo przyjacielsko nastawiony do wszystkich" - ocenił Zbigniew Namysłowski.

"Właśnie się dowiedziałem, że odszedł Jerzy +Duduś+ Matuszkiewicz. Przyjaciel moich rodziców, mąż mojej mamy chrzestnej. Życzliwy i prostolinijny. Pionier polskiego jazzu, ale nade wszystko kompozytor muzyki filmowej - i to jakiej! Strasznie nam Ciebie Dudusiu będzie brakować" - napisał na Twitterze prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.

Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz stał się też bohaterem jednej z piosenek Wojciecha Młynarskiego: "Ach to był szał, gdy +Duduś+ grał na saksofonie/ Tworzył styl mych najlepszych chwil mych młodych lat/ Każdego dnia nadzieja szła w białym welonie/ Spotkać mnie, zaprzyjaźnić się, iść razem w świat/ I wciąż na Mokotowskiej/, Gdy zmierzch spóźnia się troszkę/ Tych chwil starym Hybrydom żal/ Gdy nastrój trwał i +Duduś+ grał na saksofonie" - śpiewał Młynarski. (PAP)

autorka: Anna Bernat

abe/ gj/ pat/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%