Wywiad z byłym Prezesem ZGK Panem Mazurem.

Kilka dni temu pracownicy Zakładu Gospodarki Komunalnej w Zawierciu, w proteście przeciwko odwołaniu przez prezydenta Łukasza Konarskiego, dotychczasowego prezesa Jarosława Mazura, rozpoczęli protest.

Przed Urzędem Miasta pojawiło się kilkudziesięciu pracowników, przyjechały śmieciarki. Nowo powołany przez prezydenta prezes, Mariusz Grabarczyk, próbował "uciszyć" protesty obietnicą 25% podwyżki, ale pracownicy odrzucili obietnicę. Konsekwentnie domagali się przywrócenia na stanowisko prezesa Jarosława Mazura.

Powszechnie mówi się, że odwołanie Mazura jest reakcją prezydenta na zgłaszane przez niego nieprawidłowości dotyczące funkcjonowania spółki za poprzednich zarządów. Co ciekawe, nie wszyscy członkowie Rady Nadzorczej ZGK zgadzali się z prezydentem odnośnie pozbawienia Mazura pracy. Tych jednak, którzy byli przeciwni odwołaniu, prezydent Konarski odwołał i zastąpił "nowymi".

Prezydent Konarski uległ ostatecznie presji pracowników, spotkał się z nimi, ale nie chciał odpowiadać na pytania, jakie nieprawidłowości zgłaszał mu prezes Mazur, który ostatecznie musiał pożegnać się ze stanowiskiem. Mówi się, że chodzi o powiązania polityczne w spółce, niejasne układy finansowe jak i zwożenie na zawierciańskie składowisko śmieci niewiadomego pochodzenia. Prezes Mazur miał zgłaszać te nieprawidłowości i na skutek tego stracił stanowisko.

Po kilku dniach protestu i tuż przez zwołaną przez radnych specjalną sesją Rady Miejskiej, na której Mazur miał opowiedzieć o nieprawidłowościach, prezydent Konarski zgodził się przywrócić go na stanowisko dyrektora operacyjnego i samoistnego prokurenta spółki.

Przypadek?

Jarosław Mazur wyjaśnia, że wrócił na stanowisko dla dobra pracowników i mieszkańców oraz zapowiada, że nie zrezygnuje z ujawnienia nieprawidłowości w spółce.