Zamknij

PILNIE potrzebna pomoc dla Kingi Różańskiej z Rokitna Szlacheckiego

15:16, 09.01.2024 .Echa Łaz Aktualizacja: 18:55, 09.01.2024
Skomentuj

Choroba to bardzo trudny czas dla rodziny i samego chorego. Tym trudniejszy gdy walka toczy się o zdrowie i życie dziecka. Tutaj w jednej sekundzie szczęście staje się przeszłością, ustępując miejsca epoce strachu, która trwa do dziś.... Rodzina Różańskich z Rokitna Szlacheckiego jeszcze kilka lat temu prowadziła normalne życie jak miliony ludzi w kraju i tysiące mieszkańców Gminy Łazy. Ich życie zmieniło się całkowicie, kiedy dowiedzieli się, że ich wspaniała córka Kinga ma w głowie bezwzględnego wroga – złośliwy nowotwór mózgu.

„Nasza córka choruje na guza mózgu, którego niestety ze względu na lokalizację nie da się całego usunąć. Za nami kilka operacji usunięcia guza, operacja wodogłowia, powikłania po chemioterapii - polineuropatia obwodowa, które utrzymują się do dnia dzisiejszego” - mówią rodzice Kingi. „Każdego dnia walczymy z chorobą naszej kochanej córki oraz z powikłaniami po leczeniu onkologicznym. Dzięki wsparciu dobrych ludzi możemy opłacić m.in. wizyty u lekarzy specjalistów, a do dobrych specjalistów dojeżdżamy na drugi koniec Polski. Żyjemy od rezonansu do rezonansu, w ciągłym strachu i niepewności co przyniesie jutro. Mimo przeciwności nie poddajemy się. Udało nam się poprawić sprawność w kończynach górnych, teraz walczymy o to, aby Kinga stanęła bez bólu na własnych nogach i żeby utraty równowagi minęły" - mówią rodzice Kingi.

Walka o zdrowie Kingi trwa, jednak pomimo operacji i leczenia onkologicznego guz odrasta, a leczenie onkologiczne powoduje coraz więcej powikłań. Ostatnia recesja guza była w 2023 roku.

„Zawsze przed operacją lekarz uprzedza o wszystkich ryzykach, możliwych komplikacjach, o tym, co czeka nas po operacji. To wszystko budzi ogromne przerażenie i paniczny strach. Widok maszyn, do których jest podłączana córka – dla matki, dla rodzica jest to ogromny ból. Nie sposób opisać łez, cierpienia, bólu, bezsilności, uczucia niesprawiedliwości i strachu o życie dziecka" - wspominają rodzice Kingi.

Kiedy ponownie guz uderzył z olbrzymią siłą i w zastraszającym tempie zwalił Kingę z nóg i to dosłownie. Guz był ogromny, blokował przepływ płynu mózgowo-rdzeniowego powodując wodogłowie. Problemem była nawet podróż do szpitala, gdyż Kinga traciła przytomność w podróży. Kinga przeszła kolejne operacje – udrożnienie kanału mózgu i recesję guza (niestety nie dało się go w całości usunąć), a następnie zaczęła serię chemioterapii. Wszystko zmieniło się nieodwracalnie. Zaczął się kolejny etap walki o zdrowie i życie Kingi.

„Cykle chemioterapii Kinga znosiła bardzo źle. Po każdym cyklu następowały coraz większe powikłania: szumy uszne, brak apetytu, wypadanie włosów, ciągłe zmęczenie i senność, przetaczanie krwi i liczne problemy neurologiczne m.in. brak czucia i zesztywnienie palców u rąk i nóg, ogromne problemy z chodzeniem i straszny ból przy każdym kroku. Po intensywnych cyklach chemioterapii nastąpiła ponowna kontrola guza, a to co usłyszeliśmy od lekarzy to nawet nie był szok - guz zwiększył się dwukrotnie pomimo leczenia onkologicznego. Konieczna była natychmiastowa operacja i ponownie strach o to jakie mogą wystąpić skutki uboczne. Wtedy wiedzieliśmy, że finansowo sami nie damy rady pomóc naszej kochanej córce”- mówią rodzice.

W tym czasie dla rodziny Różańskich świat się nie zatrzymał, on roztrzaskał się na kawałki. Nie sposób opisać bólu rodziców i niezliczonej ilości pytań dlaczego to spotkało właśnie ich kochaną córkę. Dlaczego pomimo leczenia onkologicznego i kolejnych operacji guz ciągle rósł, kolejne pobyty w szpitalu, kolejne kroplówki, a badania wskazywały jednoznacznie, że guz odrasta w zastraszającym tempie. Leki w zamian za życie sieją ogromne spustoszenie w organizmie Kingi. Aby wygrać z chorobą musi się zmagać z szeregiem skutków ubocznych.

„Każdego dnia walczymy o najbliższą przyszłość dla naszej córki i o spełnienie jej marzeń w późniejszych latach. Kinga jak każde dziecko ma marzenia – jej największym jest pokonać raka. My już wiemy, że to będzie długa walka z chorobą, strachem i niepewnością co przyniesie kolejny dzień. Tylko Kinga wie, ile ją kosztuje strachu czekanie na wynik rezonansu" - mówią rodzice Kingi. "Kinga jest kochaną córką i wspaniałym człowiekiem, uśmiechnięta, pogodna, ambitna, gotowa nieść pomoc wszystkim dookoła. Kocha zwierzęta, a jej pasją jest czytanie książek. Od najmłodszych lat uwielbiała też pływać. Wierzymy, że kiedyś będzie mogła robić to co kocha. Do tej pory pomagała innym, teraz sama potrzebuje wsparcia i pomocy. My rodzice chcielibyśmy spełnić marzenia naszej kochanej córki, a wiemy, że bez pomocy ludzi dobrej woli nie damy rady. Zwracamy się do Was z ogromną prośbą o wsparcie, pomóżcie Kindze pokonać raka, sami nie damy rady. Za każdą pomoc w naszej walce serdecznie dziękujemy. Pięknie dziękujemy za wszelkie wpłaty" - dodają rodzice.

Darowiznę można wpłacać na subkonto Kingi:

Fundacja Avalon

numer konta: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001 z dopiskiem: Różańska14611.

Kingę można także wspierać 1,5%:

KRS 0000270809 tytuł Różańska14611.

http://www.fundacjaavalon.pl/nasi.../kinga_rozanska_14611

(.Echa Łaz)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%