Hypo Tirol to klub z Innsbrucku, ponad 130-tysięcznego miasta w zachodniej części Austrii. Miejsce to znane jest głównie ze sportów zimowych. To w nim znajduje się słynna skocznia Bergisel, na której co roku odbywa się trzeci konkurs Turnieju Czterech Skoczni. Innsbruck dwukrotnie był także organizatorem Zimowych Igrzysk Olimpijskich, w 1964 oraz 1976 roku.
Hypo Tirol jest 6-krotnym zdobywcą Pucharu Austrii oraz 12-krotnym mistrzem Austrii. Ostatni z tytułów klub wywalczył w kwietniu tego roku, gdy w finale rozgrywanym do czterech zwycięstw bardzo pewnie pokonał dobrze nam znany TSV Raiffeisen Hartberg. Drużyna z Innsbrucku nie przegrała żadnego ze starć i zapewniła sobie złoty medal oraz możliwość uczestnictwa w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów.
Rywalizację o udział w fazie grupowej podpieczni trenera Lorenzo Tubertiniego rozpoczęli od 1. rundy kwalifikacji. Dwukrotnie pokonali w niej bez straty seta węgierski Fino Kaposvár SE, a w kolejnej rundzie poradzili sobie z ekipą HAOK Mladost Zagrzeb, pokonując Chorwatów 3:0 oraz 3:1. O tym, kto zostanie naszym rywalem w grupie B, dowiedzieliśmy się pod koniec października. Hypo Tirol wygrał przed własną publicznością z Orion Stars Doetinchem (3:0), a następnie w rewanżu rozgrywanym w Holandii przypieczętował awans, powtarzając wynik. Warto dodać, że na tym szczeblu nasi rywale zagrają po raz pierwszy od sezonu 2015/2016. Austriacy bardzo dobrze radzą sobie także na krajowym podwórku. Do tej pory w lidze rozegrali 5 spotkań, w których łącznie przegrali tylko seta. Zdobyli też Superpuchar Austrii, pokonując 3:1 SK Zadruga Aich/Dob, a w pucharze kraju awansowali do ćwierćfinału, eliminując najpierw drugoligowy Raiffeisen VC Wolfurt, a następnie wygrywając w dobrze znanym nam Hartbergu.
Największe sukcesy na arenie europejskiej klub z Innsbrucku odnosił w pierwszej dekadzie XXI wieku. W 2004 roku zajął 3. miejsce w Pucharze Top Teams (dzisiejszy Puchar CEV), a sześć lat później był o krok od awansu do turnieju finałowego Ligi Mistrzów, ale przegrał w Złotym Secie z ACH Volley Bled.
W składzie naszego rywala nie zabraknie polskiego akcentu. W zespole z Austrii gra Przemysław Kupka, który w minionym sezonie bronił barw PGE GiEK Skry Bełchatów. Był to jego debiutancki rok w PlusLidze, w którym mierzący 206 cm wrostu atakujący 28 razy pojawiał się na boisku i zdobył 41 punktów.
Wspomniany już TSV Raiffeisen Hartberg był do tej pory jedynym austriackim klubem, z którym przyszło nam się zmierzyć w europejskich pucharach. Przed rokiem w 1/32 finału Pucharu CEV dwukrotnie pokonaliśmy rywali 3:0.
Fot. Hypo Tirol Innsbruck
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zawiercie365.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz