Nietypowy koncert odbywał się w jednym z białostockich klubów muzycznych, naprzemiennie na dwóch specjalnie przygotowanych scenach. Przez cały czas miał publiczność.
34 godziny - to nowy nieformalny rekord Polski w graniu bluesa non stop, ustanowiony w Białymstoku. Ponad 20 wykonawców z kraju i zagranicy wzięło udział w muzycznym maratonie, który rozpoczął się w piątek po południu, a zakończył po północy w niedzielę.
Od początku celem imprezy, zwanej też Podlaskim Maratonem Bluesowym, jest promocja muzyki bluesowej i wywodzących się wprost z niej gatunków muzycznych, ale też kreowanie muzycznego wizerunku województwa podlaskiego i promocja samego regionu.
- Impreza była wyjątkowo udana artystycznie, wszyscy wykonawcy zachwycili poziomem - ocenił jeden z organizatorów, dziennikarz i muzyk Marek Gąsiorowski. - Blues, choć jest to muzyka starszego pokolenia, nadal żyje w sercach wielu, wielu słuchaczy - zapewnił.
W tym roku wystąpiło 24 wykonawców; łącznie ponad 30 wokalistów i ponad stu instrumentalistów. Wśród nich legenda polskiego bluesa, wywodząca się z Białegostoku formacja Kasa Chorych z gośćmi, Marek Piekarczyk czy Marysia Sadowska z zespołem No Logo. Z zagranicy wystąpili muzycy ze Szwecji i Łotwy.
Rekord grania bluesa non stop był ustanawiany w Białymstoku po raz siódmy. Gdy zaczynano imprezę w 2018 roku, ustanowiono wtedy rekord wynoszący 28 godzin; w ubiegłym roku były to 33 godziny gry bez przerwy.
"Zmęczeni. Szczęśliwi. Trochę w szoku, że to już koniec" - napisali na portalu społecznościowym organizatorzy. - Odpoczniemy, podsumujemy, zobaczymy, jak to wypadło organizacyjnie i finansowo - powiedział PAP Marek Gąsiorowski, pytany o kolejną próbę pobicia przez muzyków własnego rekordu.
Impreza miała także swój cel charytatywny, bo zbierane były datki na rzecz fundacji "Polacy znad Niemna" (współorganizator imprezy), która pomaga Polakom za wschodnią granicą. Pieniądze mają być przeznaczone na edukację, w tym wsparcie nauki języka polskiego.
Partnerem strategicznym i głównym sponsorem tego - jak mówią organizatorzy - "najdłuższego koncertu w Polsce" był samorząd województwa podlaskiego. (PAP)
rof/ miś/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Wielka promocja monografii „Kromołów 1193–1939”
Jak i czy można kupić tą monografię on line? Niestety do Kromołowa do Pałacyku już nie zdążę dojechać
Marian
17:36, 2025-11-28
Trzy serca, jeden świat – wernisaż w MOK Zawiercie
Dwa dni później DorotaDomagalska zmarła. Wielka strat dla kultury
Elska
14:38, 2025-11-11
Ulica Szkolna w Rokitnie Szlacheckim tonie w dziurach!
Po prostu wstyd, aby w XXI wieku były jeszcze w Polsce drogi z dziurami, jak ser szwajcarski.
Piotr
14:55, 2025-05-20
Krzysztof Cugowski porwał publiczność w Zawierciu!
Świetny koncert. Jednak autor artykułu podaje nieprawdziwe informacje. Krzysztof Cugowski na tym koncercie nie zaprezentował utworów Takie Tango i Bal wszystkich świętych.
Agata
21:34, 2025-02-04