No faktycznie. Mam nadzieję, że uda mi się zrehabilitować za tamtą „niesportową” postawę trzy lata temu. Z tego, co pamiętam, to wtedy też były dwa zacięte tie-breaki, potem wygraliśmy 3:0 (Dawid grał wtedy w barwach Jastrzębskiego Węgla – red.). Tak samo teraz były dwa tie-breaki, a potem zwyciężyliśmy bez straty seta. Wtedy wygraliśmy wszystkie spotkania, teraz prowadzimy 2-1, ale już za trzy dni wracamy na własną halę. Może dzisiaj to nie był jakiś piękny mecz, ale na pełnej kontroli i koncentracji. Cieszymy się bardzo, ale teraz trzeba dać z siebie wszystko, aby ten brązowy medal przypieczętować. Myślę, że już nikt nie ma ochoty wracać do bełchatowskiej hali, chociaż mnie osobiście tu się zawsze dobrze gra. Przyjadę tu jednak za rok, w tym sezonie mogę już odpuścić.
Pociągnąłeś drużynę w drugim secie. Wziąłeś grę na swoje barki w tych najtrudniejszych momentach, kończyłeś te najważniejsze piłki. Niedowiarkom chyba udowodniłeś, że nie tylko Uroš i Facundo są liderami tej drużyny?
Ja nikomu nic nie muszę udowadniać. Wystarczy spojrzeć na te wszystkie medale (śmiech). Cieszę się bardzo, że udało się w tym trzecim secie, gdy Uroš opuścił boisko. Mam nadzieję, że to nie będzie nic poważnego. Orka wszedł i dał dobrą zmianę. Przytrzymał 3-4 ciosy z zagrywki, wyprowadził skuteczny atak, więc kapitalnie, że mamy takiego zawodnika. W drużynie jest przecież jeszcze Dominik Depowski. Zobaczymy, jeśli przyjdzie nam grać bez Uroša, to będziemy walczyć. Jesteśmy silną drużyną, która jest w stanie pokonać Bełchatów u siebie i ten sezon zakończyć.
Był taki moment, że parę nieparlamentarnych słów padło. Na tym chyba też to polega, że czasem trzeba na siebie krzyknąć, aby troszkę zmobilizować się w tym momencie, gdy wszystko tak naprawdę się waży, bo tak było w końcówce drugiego seta.
Na pewno. Zazwyczaj wszyscy jesteśmy spokojni, wiemy, co mamy robić, ale w drugim secie ten błąd kardynalny… W podstawówkach może się takie błędy zdarzają, gdy grają 10-letnie dzieci. I być może ten punkt byłby zwrotny, odwróciłby losy seta, więc trzeba było trzymać koncentrację do końca. Tym bardziej, że Bełchatów nie grał dzisiaj rewelacyjnego spotkania. Trzeba było kontynuować naszą spokojną, wyważoną grę na koncentracji i ten mecz wygrać. Tak też się stało, więc ta piłka była niezwykle ważna. Czasami potrzebne jest pobudzenie, okrzyk, niecenzuralne słowo. Jesteśmy dorosłymi facetami, to jest boisko i potem po meczu każdy przybija pionę, zapomina o tym. A czasem takie ostrzejsze słowo jest potrzebne, aby następnym razem tego nie zrobić.
Rozmawiał Michał Kwietko-Bębnowski, Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu zawiercie365.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Ulica Szkolna w Rokitnie Szlacheckim tonie w dziurach!
Po prostu wstyd, aby w XXI wieku były jeszcze w Polsce drogi z dziurami, jak ser szwajcarski.
Piotr
14:55, 2025-05-20
Krzysztof Cugowski porwał publiczność w Zawierciu!
Świetny koncert. Jednak autor artykułu podaje nieprawdziwe informacje. Krzysztof Cugowski na tym koncercie nie zaprezentował utworów Takie Tango i Bal wszystkich świętych.
Agata
21:34, 2025-02-04
Uroczysta Przysięga Wojskowa Żołnierzy w Zawierciu
jak zwykle Wasi reporterzy na miejscu:)
speedo
06:14, 2024-12-03
Jak spełniono marzenia strażaków z Zawiercia?
Nic nowego znowu władza piastuje swojego 👎
Henryk
18:22, 2024-11-11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz