Raków pokonał we Wrocławiu pierwszoligowy Śląsk Wrocław 2:1. W pierwszej połowie do bramki gospodarzy trafił Norweg Jonatan Brunes. W 69. minucie wyrównał Damian Warchoł, ale pięć minut później Patryk Makuch przechylił szalę na korzyść częstochowian.
Należące do faworytów rozgrywek Raków Częstochowa i Lech Poznań oraz... trzecioligowa Avia Świdnik awansowały w środę do ćwierćfinału piłkarskiego Pucharu Polski. We wtorek uczyniły to Górnik Zabrze i Widzew Łódź. Dokończenie 1/8 finału - w czwartek.
- To był mecz "na styku". Oba zespoły oddały po dwa celne strzały i obu trudno było stworzyć sytuacje bramkowe. Finalnie zadecydowała wyższa jakość - skomentował trener Rakowa Marek Papszun, który mimo publicznych deklaracji o chęci odejścia do Legii Warszawa wciąż prowadzi ekipę spod Jasnej Góry.
Pytań o jego przyszłość nie mogło zabraknąć na pomeczowej konferencji prasowej, ale szkoleniowiec nie chciał o tym rozmawiać. - Nie chcę wchodzić w ten temat, bo to trudna sprawa - uciął.
Łatwiej poszło Lechowi, który w pojedynku zespołów ekstraklasy wygrał w Gliwicach z Piastem 2:0.
"Kolejorz" rozkręcał się powoli, ale tuż przed przerwą objął prowadzenie po golu Szweda Mikaela Ishaka. W 70. minucie wynik ustalił rezerwowy z Wybrzeża Kości Słoniowej Yannick Agnero.
Jako jedyna honor drużyn grających przed własną publicznością obroniła Avia, która pokonała występującą dwa szczeble wyżej - pierwszoligową Polonię Bytom 4:2. Świdniczanie po raz drugi w historii zameldowali się w czołowej ósemce Pucharu Polski; poprzednio w 1986 roku.
Przełomowym momentem spotkania okazał się gol z rzutu karnego Pawła Ulicznego w 76. minucie. W doliczonym czasie gry do pustej bramki gości piłkę skierował jeszcze doświadczony i znany z występów przede wszystkim w Wiśle Kraków Patryk Małecki, który wykorzystał fakt, że golkiper przyjezdnych przy rzucie rożnym zawędrował na pole karne Avii.
Wcześniej przy jednej z interwencji bramkarz gości Axel Holewiński wpadł na słupek, który... pękł. Spowodowało to przerwę w grze, podczas której słupek został scalony... taśmą.
W obu wtorkowych meczach górą byli goście, a rywalizowali przedstawiciele ekstraklasy. Piłkarze Widzewa Łódź pokonali w Szczecinie finalistę dwóch poprzednich edycji - Pogoń 1:0, a Górnik Zabrze wygrał w Gdańsku z Lechią 3:1.
Szczególnie gorzki smak porażka miała dla "Portowców", którzy już pięć razy byli w finale, w tym w dwóch ostatnich sezonach, ale wciąż czekają na triumf w pucharowych rozgrywkach. Rundę wcześniej wyeliminowali na wyjeździe broniącą trofeum Legię, więc mogli przypuszczać, że podążą sprawdzoną drogą.
Zatrzymał ich jednak rozczarowujący w lidze Widzew, a gola na wagę awansu strzelił w 35. minucie Szwajcar Andi Zeqiri.
Z kolei bohaterem Górnika - lidera ekstraklasy - okazał się Ousmane Sow, zdobywca dwóch bramek - w 33. minucie (na 2:0) i w końcówce spotkania, gdy ustalił wynik.
To był drugi z rzędu wyjazd zabrzan na pucharowy mecz do Trójmiasta, gdyż w poprzedniej rundzie pokonali w Gdyni Arkę 2:1. Zresztą zagoszczą nad morzem dłużej, bo już w piątek powalczą z Lechią o ligowe punkty.
W czwartek drugoligowa Chojniczanka Chojnice podejmie Koronę Kielce, w potyczce drużyn krajowej elity GKS Katowice zmierzy się z Jagiellonią Białystok, a w ślady Avii postara się pójść drugi trzecioligowiec na tym etapie - Zawisza Bydgoszcz, który zagra z liderem 1. ligi - Wisłą Kraków.
Losowanie ćwierćfinałów, które odbędą się już wiosną, zaplanowano na 10 grudnia. Finał tradycyjnie - 2 maja 2026 roku na PGE Narodowym w Warszawie.
Wyniki i program 1/8 finału STS Pucharu Polski:
3 grudnia, środa
Avia Świdnik - Polonia Bytom 4:2 (1:1)
Śląsk Wrocław - Raków Częstochowa 1:2 (0:1)
Piast Gliwice - Lech Poznań 0:2 (0:1)
2 grudnia, wtorek
Lechia Gdańsk - Górnik Zabrze 1:3 (1:2)
Pogoń Szczecin - Widzew Łódź 0:1 (0:1)
4 grudnia, czwartek
Chojniczanka Chojnice - Korona Kielce (14.00)
GKS Katowice - Jagiellonia Białystok (17.00)
Zawisza Bydgoszcz - Wisła Kraków (20.45)
(PAP)
pp/ bia/ cegl/
Wielka promocja monografii „Kromołów 1193–1939”
Jak i czy można kupić tą monografię on line? Niestety do Kromołowa do Pałacyku już nie zdążę dojechać
Marian
17:36, 2025-11-28
Trzy serca, jeden świat – wernisaż w MOK Zawiercie
Dwa dni później DorotaDomagalska zmarła. Wielka strat dla kultury
Elska
14:38, 2025-11-11
Ulica Szkolna w Rokitnie Szlacheckim tonie w dziurach!
Po prostu wstyd, aby w XXI wieku były jeszcze w Polsce drogi z dziurami, jak ser szwajcarski.
Piotr
14:55, 2025-05-20
Krzysztof Cugowski porwał publiczność w Zawierciu!
Świetny koncert. Jednak autor artykułu podaje nieprawdziwe informacje. Krzysztof Cugowski na tym koncercie nie zaprezentował utworów Takie Tango i Bal wszystkich świętych.
Agata
21:34, 2025-02-04
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz