Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Bez zdobyczy w Bełchatowie

.Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie 05:54, 04.12.2025
Skomentuj

Aluron CMC Warta Zawiercie przegrała na wyjeździe z PGE GiEK Skrą Bełchatów 1:3 w ramach zaległej, 5. kolejki PlusLigi. W pierwszych trzech setach rywalizacja była niezwykle wyrównana i kończyła się w grze punkt za punkt.

Dobrze rozpoczęli spotkanie bełchatowianie, którzy prowadzili 4:1 po naszych błędach w ataku. Przy zagrywkach Bartosza Kwolka, a także wygranej przez niego długiej akcji był remis (4:4). Niewiele później Bartłomiej Bołądź asem wyprowadził Jurajskich Rycerzy na prowadzenie 8:6. Obie drużyny często myliły się w polu serwisowym, rezultat oscylował wokół remisu. Zawiercianie byli aktywni blokiem, ale atakowali ze zmiennym skutkiem. Przy kolejnej serii zagrywek "Kwola" raz jeszcze podopieczni trenera Michała Winiarskiego uciekli na dwa "oczka" (20:18). W końcówce zimną krew zachował Bołądź, po którego atakach mieliśmy piłki setowe (24:21). Bełchatowianie nie zwiesili broni, trzy razy z rzędu zapunktował Antoine Pothron, doprowadzając do gry na przewagi. W niej dołożył asa (28:26).

Od początku drugiej części nie spuszczał z tonu Pothron. Po naszym autowym ataku Skra miała dwa punkty do przodu (4:2), jednak Bołądź z Kwolkiem dynamicznie doprowadzili do remisu (5:5). Długo trwała walka punkt za punkt, zaczęły dominować pierwsze akcje. Rywalizacja często sprowadzała się do środka siatki. Swoje ujście ponownie znalazła dopiero w grze na przewagi. W niej wiele zimnej krwi zachował Kwolo, prezentując swój zmienny wachlarz zagrań (29:27).

Również i w trzecim secie nieustannie toczyła się gra punkt za punkt. Nawiązała się równa walka z udziałem Aarona Russella i Daniela Chitigoia. Po kiwce drugiego z nich i kontrataku Michała Szalachy Skra po raz pierwszy prowadziła dwoma oczkami (16:14). Jeszcze wyższy bieg włączył na skrzyde "Roni", jednak zaliczka Skry nie topniała. Piłkę przechodzącą po zagrywce Chitigoia wykorzystał świetnie dysponowany Pothron (21:18). W odpowiednim momencie Arkadiusza Żakietę zablokował Mateusz Bieniek, po czym dołożył uderzenie po bloku (22:22). Wzorem z poprzednich partii doszło do przeciągania liny, które zakończył w kontrze Bartłomiej Lemański (28:26). 

Gospodarze niczym grę z nut otworzyli czwartą partię. Po dwóch asach serwisowych Pothrona z rzędu Skra miała trzypunktową przewagę (7:4). Grę przerwał trener Winiarski. Bełchatowianie jeszcze bardziej się napędzili, po akcjach Chitigoia i punktowym bloku na środku siatki wygrywali 12:7. Zawierciański blok nie znalazł sposobu na zatrzymanie  rozpędzonych skrzydłowych Skry. Po kolejnej zagrywce Pothrona tablica wyników wskazywała na 16:10. Zawodnicy trenera Krzysztofa Stelmacha dołożyli szczelny blok (20:12). Przy serii zagrywek Adriana Markiewicza Jurajscy Rycerze próbowali jeszcze wrócić do gry, jednak ich szarżę przerwał bardzo dobrze dysponowany Arkadiusz Żakieta (25:18).

PGE GiEK Skra Bełchatów - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1(28:26, 27:29, 28:26, 25:18)

MVP: Arkadiusz Żakieta

Aluron CMC Warta Zawiercie: Tavares, Bołądź, Russell, Kwolek, Bieniek, Zniszczoł, Popiwczak (libero) oraz Nowosielski, Markiewicz, Ensing, Łaba

(.Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%