Zamknij

Wygrywamy za trzy punkty!

.Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie 09:52, 02.11.2025 Aktualizacja: 10:07, 02.11.2025
Skomentuj

Trzech setów potrzebowali Jurajscy Rycerze, by pokonać rywali z Częstochowy. W drugiej i trzeciej odsłonie tego pojedynku widzieliśmy jednak zaciętą grę.

Przed meczem podziękowania od Prezesa Aluron CMC Warty Zawiercie Kryspina Barana już tradycyjnie otrzymał brązowy medalista mistrzostw świata. Tym razem był to oczywiście środkowy drużyny spod Jasnej Góry - Jakub Nowak.

Lepszy start zanotowali gracze z Częstochowy i gdy Milad Ebadipour obił nasz blok, przyjezdni prowadzili 5:2. Jurajscy Rycerze szybko złapali jednak swój rytm i wyrównali – najpierw Bartłomiej Bołądź obił blok rywali, a w następnej akcji najsprytniejszy przy siatce okazał się Bartosz Kwolek. Tymczasem Mateusz Bieniek do ataków ze środka dołożył zagrywkę, z którą nie poradził sobie Bartosz Makoś. Asem serwisowym odpowiedział Jakub Kiedos, a skuteczny w ataku był Patrik Indra, ale to nasi siatkarze wrzucili piąty bieg. Miłosz Zniszczoł punktował ze środka, a po chwili efektowną wymianę zakończył Aaron Russell. Na dodatek nasz amerykański przyjmujący popisał się asem serwisowym i było już 15:12. To nie był koniec popisu gospodarzy. Miguel Tavares zatrzymał Ebadipoura, a Kwolek w podobnym stylu nie pozwolił na zdobycie punktu Indrze. Do tego Bieniek uderzył z przechodzącej i nasza przewaga urosła do sześciu punktów. W końcówce Russell pojedynczym blokiem zastopował reprezentanta Czech, a seta skutecznym atakiem zakończył Bołądź. 

Po zmianie stron skutecznie zagrywał Indra i częstochowianie zyskali dwa punkty przewagi. Nie na długo. Świetnym atakiem odpowiedział Russell, a chwilę później Bieniek zastopował Ebadipoura. Gdy blok rywali wykorzystał Bołądź, prowadziliśmy 8:6. Wyjątkowo cenne punkty zdobywał jednak przede wszystkim Russell, a set był wyrównany. Odskoczyliśmy w idealnym momencie - na prowadzenie 21:20 wyprowadził nas Kwolo, ale moment wcześniej kapitalnie zaasekurował go Jakub Popiwczak. W następnych akcjach zaimponował z kolei Bieniek - poprawił atak Bołądzia i wspólnie z Kwolkiem zastopował Kiedosa. To wystarczyło do wygrania tej partii.

W trzecim secie częstochowianie mogli odskoczyć na trzy punkty, ale w ataku pomylił się Indra. Taką przewagę rywalom dał jednak Kiedos, który po dłuższej wymianie obił ręce blokujących (8:11). Odpowiedział Kwolek, atakując z drugiej linii, ale szybko Luciano De Cecco uruchomił na środku Sebastiana Adamczyka. Na szczęście Zniszczoł efektownie zablokował Indrę i zbliżyliśmy się na punkt, a gdy Bieniek zastopował Ebadipoura - prowadziliśmy 15:14. Trzy „oczka” przewagi mieliśmy natomiast po ataku z przechodzącej Bieńka (MVP tego meczu) oraz asie Kwolka. Częstochowianie zdołali odrobić straty, dzięki Kiedosowi i graliśmy na przewagi. Tutaj kluczowy był Bieniu, który popisał się dwoma blokami.

Aluron CMC Warta Zawiercie - Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa 3:0 (25:17, 25:22, 27:25)

Aluron CMC Warta Zawiercie: Tavares, Bołądź, Bieniek, Zniszczoł, Russell, Kwolek, Popiwczak (libero) oraz Nowosielski i Ensing.Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa: De Cecco, Indra, Adamczyk, Nowak, Ebadipour, Kiedos, Makoś (libero) oraz Jeanlys i Kowalski.

MVP: Bieniek.

(.Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%