Reprezentacja Polski na Filipiny przyleciała jako jeden z głównych faworytów. Aktualni wicemistrzowie olimpijscy i zwycięzcy tegorocznej Ligi Narodów, a także liderzy światowego rankingu walczą o odzyskanie tytułu, który stracili trzy lata temu w Katowicach, przegrywając w finale z Włochami. Najlepsi byli latach 2014 i 2018 roku, a wcześniej w 1974.
Polscy siatkarze wygrali z reprezentacją Holandii 3:1 (22:25, 25:23, 25:19, 25:22) w swoim ostatnim meczu grupowym mistrzostw świata na Filipinach. Biało-czerwoni zajęli 1. miejsce w grupie B i w 1/8 finału zagrają z Kanadą. Holandia zmierzy się z Turcją.
Jeszcze przed starciem w środę zarówno Polska, jak i Holandia były pewne awansu do 1/8 finału. Stawką tego pojedynku było pierwsze miejsce w grupie B.
Podopieczni trenera Nikoli Grbica dwa pierwsze mecze z Rumunią i Katarem wygrali po 3:0. Środowe spotkanie rozpoczęła ta sama wyjściowa szóstka, co pierwsze starcie z Rumunami, na boisku od początku wystąpili kapitan i atakujący Bartosz Kurek oraz przyjmujący Tomasz Fornal.
Pierwsze akcje meczu były wyrównane, walka toczyła się punkt za punkt, chociaż inicjatywa była po stronie biało-czerwonych, którzy prowadzili 10:8 po asie serwisowym Fornala. Po stronie Holendrów prym wiódł Michiel Ahyi, który pomógł swojej ekipie wyrównać (11:11). Chwilę później po punktowej zagrywce w jego wykonaniu to zespół z Królestwa Niderlandów prowadził 16:14. Sprytne zagrania Fornala spowodowały, że było po 16. Po asie serwisowym Toma Koopsa i kontrach Benniego Tuinstry przewaga Holendrów wynosiła już pięć punktów (24:19). Mocne zagrywki Kurka nieco zmniejszyły dystans, ale Polakom już nie starczyło czasu, by doprowadzić do wyrównania (22:25).
Kurek kontynuował dobrą grę w polu serwisowym na początku drugiej partii i pomógł swojej drużynie objąć prowadzenie 4:1, jednak chwilę później przy zagrywce Fabiana Plaka było już po 4. Na boisku po polskiej stronie pojawił się Kamil Semeniuk. Od tego momentu na boisku toczyła się walka punkt za punkt. W połowie seta dwa punktowe bloki dały przewagę wicemistrzom olimpijskim (17:15). Dystans powiększyły kontry w wykonaniu Kurka i Semeniuka (20:16). Seria błędów spowodowała, że Holendrzy złapali z Polakami kontakt punktowy (21:22), ale biało-czerwoni utrzymali minimalną przewagę i triumfowali 25:23 po ataku Kurka.
Trzecia odsłona od początku była pod kontrolą liderów światowego rankingu. Dwupunktowe prowadzenie objęli, gdy w ataku pomylił się Koops (10:8), a po bloku na Tuinstrze było 14:11. W końcówce po asie serwisowym Semeniuka przewaga biało-czerwonych wynosiła cztery punkty (20:16). Kiwka przyjmującego zakończyła seta (25:19).
Początek czwartej partii to ponownie była walka punkt za punkt i chociaż as serwisowy Koopsa dał dwupunktową przewagę Holendrom, to chwilę później było po 9 po sprytnym zagraniu Fornala. Inicjatywa pozostała po stronie zespołu z Królestwa Niderlandów, który prowadził 12:9 po punktowej zagrywce Fabiana Plaka. Do remisu po 14 doprowadziły bloki Polaków. W końcówce serię asów serwisowych zanotował Semeniuk, zapewniając swojej ekipie przewagę 21:18, której nie oddali już do końca.
Liderem biało-czerwonych był w tym meczu Kurek - zdobył 19 punktów.
We wcześniejszym spotkaniu grupy B Katar odniósł pierwsze w historii zwycięstwo w mistrzostwach świata, pokonując Rumunię 3:1. Oba zespoły odpadły z rywalizacji na etapie fazy grupowej.
Kolejny mecz czeka Polaków w sobotę, gdy w 1/8 finału zmierzą się z Kanadą. Jeśli wygrają, to w ćwierćfinale, zaplanowanym na 24 września, spotkają się z Turcją lub... Holandią.
Polska - Holandia 3:1 (22:25, 25:23, 25:19, 25:22).
Polska: Tomasz Fornal, Norbert Huber, Jakub Kochanowski, Marcin Komenda, Bartosz Kurek, Wilfredo Leon - Jakub Popiwczak (libero) oraz Kamil Semeniuk.
Holandia: Michiel Ahyi, Joris Berkhout, Tom Koops, Fabian Plak, Bennie Tuinstra, Cornelis van Der Ent - Gijs Jorna (libero) oraz Yannick Bak, Siebe Korenblek, Silvester Meijs, Twan Wiltenburg.
Z Manili Monika Sapela (PAP)
msl/ krys/
Ulica Szkolna w Rokitnie Szlacheckim tonie w dziurach!
Po prostu wstyd, aby w XXI wieku były jeszcze w Polsce drogi z dziurami, jak ser szwajcarski.
Piotr
14:55, 2025-05-20
Krzysztof Cugowski porwał publiczność w Zawierciu!
Świetny koncert. Jednak autor artykułu podaje nieprawdziwe informacje. Krzysztof Cugowski na tym koncercie nie zaprezentował utworów Takie Tango i Bal wszystkich świętych.
Agata
21:34, 2025-02-04
Uroczysta Przysięga Wojskowa Żołnierzy w Zawierciu
jak zwykle Wasi reporterzy na miejscu:)
speedo
06:14, 2024-12-03
Jak spełniono marzenia strażaków z Zawiercia?
Nic nowego znowu władza piastuje swojego 👎
Henryk
18:22, 2024-11-11
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz