Zamknij

Ekstraklasa piłkarska - Lech naciska na lidera, ważna wygrana Zagłębia

08:29, 06.04.2025 Aktualizacja: 10:04, 06.04.2025
Skomentuj PAP PAP

Poznaniacy przystępowali do sobotniego meczu po dwóch kolejnych porażkach - 1:2 z Jagiellonią Białystok i 1:3 ze Śląskiem Wrocław. Oba spotkania rozegrali na wyjeździe, natomiast z Koroną zmierzyli się u siebie, gdzie w tym sezonie spisują się znacznie lepiej.

Spotkanie miało kilka smaczków. W poprzedniej edycji Lech przegrał z Koroną w ostatniej kolejce 1:2, co oznaczało utrzymanie kielczan w ekstraklasie, a spadek Warty Poznań. Inną ciekawostką jest fakt, że obecny trener Korony Jacek Zieliński poprowadził w przeszłości "Kolejorza" do mistrzostwa Polski.

W sobotni wieczór kibice Lecha mieli powody do radości. W 30. minucie bramkę zdobył reprezentant Iranu Ali Gholizadeh, a w końcówce spotkania wynik na 2:0 ustalił Szwed Mikael Ishak, dla którego to 16. trafienie w obecnym sezonie ligowym.

Poznański zespół z 53 punktami awansował na drugie miejsce. Traci dwa do lidera Rakowa, który w poniedziałek - na zakończenie 27. kolejki - zagra w Niepołomicach z Puszczą, a wyprzedza o dwa Jagiellonię Białystok. Mistrz Polski, podbudowany środowym zdobyciem Superpucharu (1:0 z pierwszoligową Wisłą Kraków), podejmie w niedzielne południe Piasta Gliwice.

Zanim Lech zmierzył się w sobotę z Koroną, odbyły się tego dnia dwa ważne mecze dla dolnej części tabeli.

We Wrocławiu ostatni Śląsk (22 pkt) zremisował z ósmym Motorem Lublin 1:1. Gospodarze prowadzili do przerwy po golu Hiszpana Arnau Ortiza, ale w 76. minucie wyrównał Senegalczyk Mbaye N’Diaye.

Natomiast w Radomiu jedenasty w tabeli Radomiak uległ Zagłębiu Lubin 0:1 po golu głową Igora Orlikowskiego w 30. minucie. Spotkanie miało niespodziewaną przerwę spowodowaną atakiem zimy.

Dla gości, prowadzonych od niedawna przez Leszka Ojrzyńskiego, to bardzo cenne zwycięstwo. Zakończyli serię siedmiu meczów bez wygranej (sześć porażek, jeden remis) i wydostali się strefy spadkowej - z dorobkiem 26 pkt awansowali na 14. miejsce.

"Przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo. Była walka, śnieżyca, przerwa w grze, mocny wiatr, aura często się zmieniała. Zdobyliśmy bramkę po stałym fragmencie gry, nad czym dłużej ostatnio pracowaliśmy" - cieszył się trener Ojrzyński.

Dzień wcześniej dziewiąty Widzew wygrał w Łodzi z przedostatnią obecnie Lechią Gdańsk 2:0, odnosząc trzecie zwycięstwo z rzędu i jednocześnie bez straty gola. Natomiast szesnasta Stal Mielec, w debiucie trenera Ivana Djurdjevica, zremisowała u siebie z piątą Cracovią 1:1.

Pozostały jeszcze cztery mecze do rozegrania w 27. kolejce. Oprócz wspomnianych spotkań w Białymstoku i Niepołomicach, Górnik Zabrze podejmie w niedzielę w ligowym klasyku Legię Warszawa, która w środę wygrała w półfinale Pucharu Polski z pierwszoligowym Ruchem Chorzów 5:0, zaś Pogoń Szczecin zagra u siebie z GKS Katowice. (PAP)

bia/ co/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%