Zamknij

MISTRZ POLSKI POKONANY!

19:05, 20.11.2021 . Aktualizacja: 19:57, 20.11.2021
Skomentuj

Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała na wyjeździe Jastrzębski Węgiel 3:2! MVP meczu z mistrzem Polski został wybrany Facundo Conte.

Choć pierwszy punkt zdobyli jastrzębianie, to za moment nasza drużyna prowadziła już 3:1 za sprawą silnych zagrywek Dawida Konarskiego i wyprowadzanych po nich skutecznych kontrataków. Choć gospodarze doprowadzili do wyrównania, to po chwili Jurajscy Rycerze znowu odskoczyli na 2-3 punkty. Świetne serwisy Uroša Kovačevicia sprawiły, że najpierw błąd w ataku popełnił Trevor Clevenot, a następnie Stephen Boyer nadział się na blok Facundo Conte i przewaga urosła do 11:6. Kolejny punktowy blok na nasze konto dołożył Miguel Tavares, zatrzymując Tomasza Fornala, a Kovačević miał już nawet piłkę w górze na 17:9, ale z trudnej piłki nie przebił się przez trójblok rywali. Zrewanżował się jednak za linią 9 metra – posłał stamtąd potężną bombę, której Fornal nie utrzymał po swojej stronie, a piłkę przechodzącą skończył Miłosz Zniszczoł i było już 20:13. Pierwsza dwa setbole miejscowi obronili, ale po asie, drugą zagrywkę Jurij Gładyr posłał w siatkę.

Początek drugiej partii był już znacznie lepszy w wykonaniu graczy Jastrzębskiego Węgla, w efekcie to oni objęli prowadzenie 4:2. Wyrównanie na 6:6 dał podwójny blok Zniszczoła i Konarskiego na Łukaszu Wiśniewskim. Lepsza gra gospodarzy w polu serwisowym zaczęła przynosić efekty – najpierw zapunktował Fornal, następnie Wiśniewski i przy stanie 12:8 o czas poprosił Igor Kolaković. Niestety, nie przyniosło to pozytywnego rezultatu, bo jastrzębianie nadal bardzo skutecznie grali po własnym przyjęciu, a na dodatek nadal nie zwalniali ręki na zagrywce. Nie pomogła też podwójna zmiana Maxiego Cavanny z Mateuszem Malinowskim, klub ze Śląska utrzymał wysoki poziom do końca i wygrał do 17.

Po pięciominutowej przerwie jastrzębianie kontynuowali ostrzał zza 9 metra, a nasz zespół nie radził sobie w przyjęciu i miał duże problemy z wyprowadzeniem akcji, w efekcie czego szybko zrobiło się 5:1 dla miejscowych. Blok Kovačevicia na Boyerze pozwolił szybko odrobić część strat. Kolejne okazje do zmniejszenia dystansu zostały jednak niewykorzystane, zamiast tego urósł on do 5 punktów po błędzie podwójnego odbicia odgwizdanym przez arbitra. Wystarczyłoy jednak dwa bloki z rzędu Konarskiego, najpierw na Fornalu, a następnie na atakującym z pajpa Clevenocie, by zrobiło się już tylko 13:15 i o pierwszy czas musiał prosić Andrea Gardini. Trzy ustawienia później, przy serwisach Konarskiego, najpierw Clevenot z lewego skrzydła uderzył w aut, a w kolejnej akcji kontratak wykończył z krótkiej Patryk Niemiec i mieliśmy remis po 18! W aut zaatakował moment później Boyer, dając nam nawet prowadzenie, ale po chwili Gładyr zatrzymał Uroša i do stanu 23:23 to Jastrzębski Węgiel miał minimalną przewagę. Wtedy jednak Conte obił blok Fornala na kontrze, dając naszej drużynie pierwszego setbola. Gospodarze za pierwszym i drugim razem się wybronili, ale niesamowicie skuteczny w tym etapie Facu dawał kolejne szanse, a tę trzecią wykorzystał Dawid Konarski, zdobywając punkt bezpośrednio zagrywką!

Od początku czwartej partii Boyera w składzie rywali zastąpił Jan Hadrava, Igor Kolaković trzymał się natomiast wyjściowego składu. Początek był popisem bohatera ostatniej akcji poprzedniego seta, który kończył ataki z prawego skrzydła, a gdy punkt serwisem dorzucił Tavares, objęliśmy prowadzenie 6:4. Gospodarze szybko jednak wyrównali, a po szczęśliwym asie Hadravy po taśmie i wykorzystanej kontrze przez Clevenota nagle zrobiło się 12:9 dla nich i trener Kolaković musiał wezwać Jurajskich Rycerzy do siebie. Zaraz po przerwie Kovačević był na siatce czujniejszy od Gładyra i część strat została odrobiona. Na zagrywkę poszedł jednak wtedy Ben Toniutti i swoim floatami kompletnie rozmontował naszą linię przyjęcia, przez co Jastrzębski Węgiel odskoczył aż na 8 punktów. Odmienić losy próbowali jeszcze wprowadzeni z kwadratu Cavanna, Malinowski i Piotrek Orczyk, ale dystans był zbyt duży, by odrobić go wzorem poprzedniego seta. Po ataku Clevenota po bloku gospodarze wygrali 25:16, a to oznaczało, że zwycięzcę wyłoni tie-break.

Pierwsze punkty w tie-breaku zdobyli liderzy swoich drużyn w tym spotkaniu, Facundo Conte i Tomasz Fornal. Jastrzębianie wyszli na prowadzenie, gdy Kovačević został zatrzymany blokiem, ale w kolejnej akcji Serb się zrehabilitował, obijając ręce Gładyra. Mimo potężnych i celnych zagrywek Tavaresa i Uroša, gospodarze wychodzili z opresji, utrzymując się na czele i ten stan trwał do zmiany stron. Po niej atak skończył jednak Conte, następnie drugiego asa zagrał Konarski, a w kolejnej akcji po czujnej grze w obronie obu wymienionych kontrę z pajpa skończył Uroš Kovačević i zrobiło się 10:8 dla naszej drużyny. Punktem bezpośrednio z zagrywki odwdzięczył się jednak Hadrava i znowu był remis. W kolejnych akcjach bardzo skuteczny był Konarski, a Kovačević utrzymał w grze potężną bombę Gładyra i też dołożył punkt atakiem. Przy stanie 13:12 Zniszczoł zablokował Hadravę, dając dwa meczbole. Pierwszego na raty obronił Fornal, kończąc za drugim razem akcję z lewego skrzydła. Przy drugim Uroš Kovačević nie dał się zatrzymać z prawego ataku i w ten sposób zakończył mecz. Statuetka MVP trafiła do Facundo Conte.

Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3 (18:25, 25:17, 25:27, 25:16, 13:15)

Skład: Tavares, Konarski, Kovačević, Conte, Zniszczoł, Niemiec, Żurek (L) oraz Malinowski, Cavanna, Orczyk

MVP: Facundo Conte

Statystyki

Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie

Wypowiedź Michała Żurka po wygranej z Jastrzębskim Węglem

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%