Trener Warty Mateusz Mańdok podsumował mecz z Rakowem Częstochowa."Porażka, którą trzeba przyjąć na przysłowiową klatę. Jeżeli ktoś, choć trochę interesuje się „piłką kopaną” i spojrzy w protokół, wie z kim dzisiaj przyszło nam się zmierzyć.
W pierwszej połowie zawodnicy bardzo dobrze wywiązywali się z naszych przedmeczowych założeń. Przytrafił nam się jeden, niestety ogromny błąd, po którym Raków wywalczył rzut karny. W mojej ocenie, to był decydujący moment w tym pojedynku. W drugiej połowie próbowaliśmy grać odważniej, jednak grając z takim rywalem, ponosi się pewne ryzyko. I właśnie taki obraz widzieliśmy. Po takim spotkaniu, nie możemy w siebie zwątpić. I teraz przed nami trudne, aczkolwiek jak najbardziej wykonalne zadanie, aby podnieść głowy do góry i robić konsekwentnie swoje".
Warta Zawiercie – Raków II Częstochowa 0 – 4 (0 – 1)
38 min. 0-1
63 min. 0-2
66 min. 0-3
72 min. 0-4
Skład: Rybka – Kamiński(70.Gajecki), Italo, Klama, Mąka – Bartusiak – Adamiecki, Bębenek, Neison (85.Trojak), Maszczyk (64. Gwóźdź) – Kulig (80.Gurawski)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz