Zamknij

Wojewoda śląski: nie toczą się żadne prace nad reformą podziału administracyjnego

PAP 14:43, 02.09.2025 Aktualizacja: 14:53, 02.09.2025
Skomentuj PAP PAP

W ostatnich miesiącach samorządowcy z Bielska-Białej i Częstochowy niezależnie od siebie zaapelowali do władz państwowych o dyskusję oraz zainicjowanie działań dotyczących przywrócenia dawnych województw bielskiego i częstochowskiego.

Wojewoda śląski Marek Wójcik podkreślił, że nie toczą się w Polsce żadne prace nad reformą podziału administracyjnego. We wtorek ocenił, że nie widzi argumentów, aby w tej sytuacji utworzyć nowe woj. częstochowskie.

Wojewoda pytany w Radiu Katowice o możliwość utworzenia nowego woj. częstochowskiego, odpowiedział, że "obecnie nie toczą się w Polsce żadne prace nad jakąś reformą podziału administracyjnego państwa". - Nie widzę takich argumentów i przesłanek, żeby to województwo miało powstać, bez jakiejś zasadniczej zmiany podziału administracyjnego państwa - podkreślił Marek Wójcik.

Obecne woj. śląskie zostało utworzone w 1999 r. z połączenia większości terenów woj. bielskiego, częstochowskiego i katowickiego. Był to efekt reformy administracyjnej, na mocy której liczbę województw zmniejszono z 49 do 16. Wówczas wprowadzono także trójstopniowy podział terytorialny kraju na województwa, powiaty i gminy.

Wójcik zaznaczył, że obecny podział administracyjny działa dłużej od poprzedniego, który obowiązywał w latach 1975-1998. - Można powiedzieć, że woj. częstochowskie istniało krócej, niż teraz nie istnieje i jest pewnego rodzaju takim marzeniem, aby to województwo odtworzyć - dodał.

Samorządowcy z Bielska-Białej i Częstochowy w swoich apelach argumentowali, że przywrócenie woj. bielskiego i częstochowskiego umożliwi m.in. skuteczniejsze zarządzanie i szybszy rozwój tych regionów, które - ich zdaniem - zostały zmarginalizowane.

Wojewoda był pytany także o estakadę w centrum Chorzowa, która - decyzją prezydenta miasta Szymona Michałka - została wyłączona z użytkowania na początku czerwca ze względu na wyniki ekspertyzy wykazujące, że w każdej chwili może ulec awarii lub katastrofie.

Według Wójcika, w innych miastach, kiedy dochodziło do sytuacji, w których stan obiektów drogowych budził wątpliwości, ograniczano ruch, podbierano konstrukcje, a następnie podejmowano próby pozyskania dofinansowania na konieczne remonty. W tym przypadku lokalny samorząd zamierza m.in. rozebrać estakadę i zrewitalizować znajdujący się pod nią obecnie rynek.

- Moim zdaniem miasto Chorzów nie ma wystarczających środków, aby zrealizować cele, o których mówi prezydent Chorzowa - ocenił Wójcik. Jak zauważył, rozbiórka estakady będzie procesem długotrwałym. Ponadto rewitalizacja rynku to "koszt wielu milionów złotych".

- Tutaj mówimy o tym, czy władze Chorzowa rzeczywiście znając sytuację finansową miasta, powinny angażować się w tego typu przedsięwzięcie i warunkować od niego właściwie wszystko, włącznie z taką normalizacją ruch w całej metropolii - powiedział wojewoda.

Biegnąca estakadą ul. Katowicka (DK79) to połączenie między Bytomiem a Katowicami. Według danych magistratu codziennie przejeżdżało nią ok. 45 tys. pojazdów.

Magistrat zmierza w kierunku rozbiórki estakady. Planowana jest odbudowa rampy tramwajowej nad linią kolejową, aby przywrócić ruch tramwajów na głównej trasie pomiędzy Bytomiem a Katowicami, budowa nowego układu drogowego, zmiana formalnego przebiegu DK79 na Drogową Trasę Średnicową i rewitalizacja rynku.

Rada Miasta Chorzów w sierpniu zaapelowała o wsparcie do marszałka woj. śląskiego Wojciecha Saługi. W apelu poinformowała, że szacowany koszt rozbiórki estakady to ponad 30 mln zł.(PAP)

pato/ par/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%