Zamknij

Alvin Gajadhur: naszym priorytetem w czasie ferii będą kontrole autokarów

15:24, 13.01.2022 PAP Aktualizacja: 15:27, 13.01.2022
Skomentuj PAP PAP

W czwartek odbyła się w Warszawie konferencja prasowa o bezpieczeństwie podczas zimowego wypoczynku. Wzięli w niej udział minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk i główny inspektor transportu drogowego Alvin Gajadhur.

Inspekcja Transportu Drogowego zrobi wszystko, żeby na polskich drogach w czasie ferii było bezpiecznie. Naszym priorytetem będą kontrole autokarów przewożących dzieci na zimowy wypoczynek - powiedział główny inspektor transportu drogowego Alvin Gajadhur.

"Na ten moment w systemie bazy wypoczynku zgłoszonych jest 4500 wypoczynków, w których będzie uczestniczyło około 130 tys. dzieci i młodzieży. To mówię na ten moment, bo ferie mamy tak jak w wielu poprzednich latach - z wyjątkiem poprzedniego roku - w turnusach aż do końca lutego, więc to jest liczba młodzieży na ten moment zgłoszona" - zaznaczył szef MEiN Przemysław Czarnek.

Czarnek ocenił, że to jest "niewiele w tym momencie, nieco ponad 2 proc. dzieci i młodzieży." "Na razie mamy tylko 5 województw, które udają się na wypoczynek. Te zgłoszenia nadal trwają i wygląda na to, że będzie więcej zainteresowanych" - zaznaczył.

Dodał, że ostrożność rodziców i organizatorów wypoczynku jest bardzo widoczna. "Za tę ostrożność bardzo dziękujemy. Od nas samych w pierwszej kolejności zależy, jak spędzimy te ferie zimowe. Od nas samych zależy, jak podejdziemy do wszystkich ograniczeń pandemicznych, które musimy stosować po to, żeby wrócić później do szkoły w trybie stacjonarnym bez żadnych przeszkód zdrowotnych" - podkreślił Czarnek.(PAP)

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk wskazał, że rozpoczynające się ferie to "czas zasłużony dla uczniów i nauczycieli, a także czas intensywnych działań rodziców przygotowujących dzieci na ferie, a często jest to czas zasłużonego urlopu również dla nich samych".

Adamczyk wrócił uwagę na "nieodłączny atrybut ferii zimowych, czyli wszystko to, co jest związane z wyjazdem i powrotem do domu". Jak przypomniał, taki wyjazd na ferie jest "najczęściej wyjazdem autokarowym, a w przypadku rodzin udających się na ferie wyjazdem samochodem osobowym".

Minister infrastruktury zwrócił się z apelem do wszystkich rodziców, a szczególnie do tych, którzy udają się z dziećmi na ferie. "Bardzo proszę o to, aby przestrzegać przepisów ruchu drogowego" - powiedział Adamczyk.

Wskazał także, że wielu uczniów uda się na ferie autokarami. "Jak zawsze możemy liczyć na inspekcję transportu drogowego" - wskazał Adamczyk. Zapewnił, że na początku ferii autokary będą kontrolowane. Przypomniał, że pojazdy będą kontrolowane w momencie wyjazdu na ferie, ale także podczas każdego z etapów trwania ferii.

"Zwracam się do rodziców. Jeżeli macie państwo wątpliwości i chcielibyście, aby autokar, którym udadzą się wasze pociechy na ferie, był sprawdzony pod względem bezpieczeństwa technicznego, ale też pod kątem dyspozycyjności i stanu kierowcy czy kierowców, bardzo proszę, zgłoście państwo do inspekcji transportu drogowego, w województwie, w którym państwo mieszkacie, czas i miejsce odjazdu autokaru z prośbą o jego kontrolę" - podkreślił Adamczyk. "To na pewno zwiększy poczucie bezpieczeństwa wśród rodziców, a także szczególnie wśród dzieci udających się na ferie zimowe" - dodał.

"Inspekcja Transportu Drogowego zrobi wszystko, żeby na polskich drogach w czasie ferii było bezpiecznie. Naszym priorytetem są kontrole autokarów, które będą przewoziły dzieci na zimowy wypoczynek. One będą się odbywały albo przed wyjazdem, albo na głównych szlakach komunikacyjnych. Ważne, aby kierowcy byli trzeźwi, wypoczęci oraz aby stan techniczny był właściwy" - powiedział główny inspektor transportu drogowego Alvin Gajadhur.

Wskazał, że dwa lata temu w czasie ferii inspektorzy skontrolowali około 1,2 tys. autokarów. "Nałożyliśmy 260 mandatów karnych na kierowców. Niestety w 60 przypadkach musieliśmy zatrzymać dowody rejestracyjne, z czego w 14 przypadkach pojazdy zostały unieruchomione i niedopuszczone do dalszej jazdy" - podał szef GITD.

"Mam nadzieję, że przewoźnicy wezmą sobie do serca nasze apele i pojazdy, które będą przewoziły dzieci, będą sprawne technicznie, a kierowcy będą wypoczęci" - zaznaczył.

Przypomniał, że od pierwszego stycznia zmieniły się przepisy również dla ciężkiego transportu. "Jeżeli inspektorzy transportu drogowego wykryją manipulacje przy tachografach, jeżeli kierowca będzie używał nie swojej karty kierowcy, nie swojej wykresówki, będzie odłączony tachograf, który rejestruje czas pracy, będą różnego rodzaju inne manipulacje, wtedy inspektorzy zatrzymują na trzy miesiące prawo jazdy takiego kierowcy" - wyliczył.

"Tylko w pierwszych dniach stycznia inspektorzy zatrzymali osiem praw jazdy za właśnie manipulacje przy tachografach" - przekazał.

Przypomniał także, że na polskich drogach działa ponad 500 urządzeń rejestrujących. "To są fotoradary stacjonarne, urządzenia odcinkowego pomiaru prędkości, rejestratory przejazdu na czerwonym świetle i mobilne urządzenia rejestrujące wykroczenia" - mówił.

"W zeszłym roku te urządzenia zarejestrowały blisko półtora miliona naruszeń, głównie przekroczeń prędkości. W aż 6,2 tys. przypadkach kierowcy przekroczyli dopuszczalną prędkość o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym, za co zostanie albo zostało już im zatrzymane prawo jazdy na okres trzech miesięcy" - dodał główny inspektor transportu drogowego.

Autorzy: Anna Kruszyńska, Szymon Zdziebłowski, Bartłomiej Figaj

akr/ szz/ bf/ joz/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%