Zamknij

LN siatkarzy: Polska - Iran 3:2

PAP 07:59, 17.07.2025 Aktualizacja: 09:16, 17.07.2025
Skomentuj PAP PAP

Polska: Bartłomiej Bołądź, Jan Firlej, Tomasz Fornal, Jakub Kochanowski, Jakub Nowak, Kamil Semeniuk - Jakub Popiwczak (libero) oraz Szymon Jakubiszak, Marcin Komenda, Wilfredo Leon, Kewin Sasak.

Iran: Arshia Behnezhad, Seyed Chenari, Amin Esmaeilnezhad, Poriya Firouzjah, Morteza Sharifi, Mohammad Valizadeh - Mohammadreza Hazratpourtalatappeh (libero) oraz Ehsan Daneshdoust, Amirhossein Esfandiar, Ali Haghparast, Javad Karimisouchelmaei, Yousef Kazemi, Bardia Saadat.

Biało-czerwoni do turnieju w Gdańsku przystępowali jako wiceliderzy tabeli z bilansem siedmiu zwycięstw i dwóch porażek. Na ostatni etap zmagań fazy interkontynentalnej do polskiej kadry wrócili "etatowi" reprezentanci, m.in. Tomasz Fornal, Wilfredo Leon czy Jakub Kochanowski, jednak zespołu nie ominęły problemy zdrowotne. Jeszcze przed przyjazdem drużyny do Gdańska wiadomo było, że zabraknie w niej kapitana Bartosza Kurka, który od jakiegoś czasu leczy uraz pleców. Na wieczornym treningu we wtorek kontuzji stopy doznał natomiast przyjmujący Aleksander Śliwka. Nie wiadomo jeszcze, jak długa będzie jego przerwa w grze, ale na pewno nie wystąpi w Ergo Arenie.

Wobec nieobecności Kurka i Śliwki funkcję kapitana polskiej reprezentacji pełni Kochanowski.

Środowym rywalem ekipy trenera Nikoli Grbica był Iran, który po dwóch turniejach LN zajmował 10. miejsce w tabeli z bilansem 4-4. Obie drużyny kilka dni przed rozpoczęciem turnieju w Gdańsku rozegrały mecz towarzyski w Olsztynie, który biało-czerwoni wygrali 3:1.

Początek spotkania należał do Polaków, jednak gdy zatrzymany został Bartłomiej Bołądź na tablicy wyników było po 5. Inicjatywa pozostała po stronie biało-czerwonych, którzy objęli prowadzenie 9:6 dzięki dwóm blokom Jakuba Nowaka. Proste błędy wicemistrzów olimpijskich, w tym wiele zepsutych zagrywek, w połączeniu ze sprytnymi zagraniami Irańczyków pozwoliły im zniwelować różnicę (12:12). Od tego momentu między zespołami toczyła się walka punkt za punkt. Końcówka należała do podopiecznych trenera Grbica, głównie za sprawą mocnej zagrywki Kamila Semeniuka (25:19).

Drugiego seta ponownie lepiej rozpoczęli biało-czerwoni, po kontrze wykorzystanej przez Kochanowskiego i bloku Jana Firleja prowadzili 8:5. Chwilę później przy serwisie Seyeda Chenariego Irańczycy odrobili straty i przejęli inicjatywę (9:8). Przyjezdni grali coraz lepiej, szczególnie w obronie i w ataku, dzięki czemu powiększyli przewagę (13:9). Trener Grbic wprowadził na boisko zmienników, m.in. Marcina Komendę i Wilfredo Leona. Pomogli oni zniwelować różnicę do jednego punktu w końcówce, jednak zepsute zagrywki uniemożliwiły Polakom doprowadzenie do wyrównania. Ostatni punkt padł po ataku Irańczyków (25:23).

Polacy mocno otworzyli trzecią partię, po asie serwisowym Jakuba Nowaka i ataku Semeniuka prowadzili 3:0. W połowie partii powiększyli dystans dzięki dobrym akcjom duetu Fornal - Semeniuk (13:6). Irańczycy nie byli w stanie zatrzymać dobrze grających w tej odsłonie wicemistrzów olimpijskich, nie pomagali też sobie błędami. Seta zakończył atak Fornala (25:18).

W czwartej partii sytuacja ponownie się odwróciła, tym razem lepiej zaczęli reprezentanci Iranu za sprawą uderzeń duetu Amin Esmaeilnezhad - Amirhossein Esfandiar (9:4). Po stronie gospodarzy ponownie na boisku pojawił się Leon, który posłał trzy asy serwisowe i dał swojej ekipie kontakt punktowy (10:11). Przyjezdni szybko ponownie odskoczyli blokując Kochanowskiego (14:11), a ich przewagę powiększyły asy serwisowe Mortezy Sharifiego (22:17). Ostatni punkt padł po ataku Esmaeilnezhada (25:21).

Tie-break od początku układał się po myśli Polaków (5:1). Drugą część decydującej partii zdominował Leon, który zanotował dwa asy serwisowe, dołożył atak i trudną zagrywkę, po której piłka wróciła na stronę biało-czerwonych (12:4). Zwycięstwo gospodarzy 15:8 przypieczętował zepsuty serwis Yousefa Kazemiego.

W swoim drugim spotkaniu tej imprezy w czwartek o godz. 20 biało-czerwoni, którzy mają na koncie siedem triumfów i dwie porażki, zmierzą się w Ergo Arenie z Kubą.(PAP)

msl/ co/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%