Zamknij

Hołownia: Zgromadzenie Narodowe zostanie zwołane na 6 sierpnia na godz. 10.00

19:50, 02.07.2025 Aktualizacja: 19:55, 02.07.2025
Skomentuj PAP PAP

We wtorek Sąd Najwyższy w składzie całej Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych stwierdził ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta, dokonanego 1 czerwca br. Uchwałę SN w tej sprawie odczytał prezes tej Izby Krzysztof Wiak, który podkreślił, że wnioski o ponowne liczenie głosów we wszystkich komisjach w Polsce nie mogły zostać uwzględnione, a całokształt okoliczności wskazuje, że popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki uzyskał więcej głosów niż kandydat KO Rafał Trzaskowski.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że Zgromadzenie Narodowe, przed którym Karol Nawrocki złoży przysięgę prezydencką, zostanie zwołane na 6 sierpnia na godz. 10. Jak mówił, ws. uchwały SN dot. ważności wyboru Nawrockiego na prezydenta status Izby Kontroli SN nie ma dla niego kluczowego znaczenia.

Również we wtorek marszałek Sejmu zapowiedział, że na 6 sierpnia zwoła Zgromadzenie Narodowe i odbierze przysięgę prezydencką od Karola Nawrockiego.

W środę na konferencji prasowej Hołownia doprecyzował, że Zgromadzenie Narodowe zostanie zwołane na środę 6 sierpnia, na godzinę 10.00.

Marszałek Sejmu podkreślił, że status izby, która stwierdziła ważność wyboru Karola Nawrockiego na prezydenta jest słusznie kwestionowany. Jak dodał, on był "jedynym politykiem, który przewidując ten kłopot, coś z tym fantem w kontekście wyborów prezydenckich, próbował zrobić". Przypomniał, że zaproponował tzw. ustawę incydentalną. Zgodnie z tą ustawą o ważności wyboru prezydenta w 2025 r. miałby decydować SN w składzie 15 najstarszych stażem sędziów. Ustawa została zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę.

"Jeżeli ktoś dzisiaj czyni mi zarzut z tego, że zachowuję się w sprawie tej Izby w sposób niewłaściwy, niech najpierw uderzy się we własne piersi i zapyta, czy w Sejmie w ciągu ostatniego 1,5 roku znalazła się jakakolwiek ustawa, która miałaby regulować status Sądu Najwyższego i Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Ja takiej ustawy nie otrzymałem na swoje biurko" - zaznaczył Hołownia. Jak ocenił, proces wyborczy, kontrowersje wokół nieprawidłowości związanych z liczeniem głosów oraz uchwała SN dzieją się "w pewnym kontekście, z którym nikt za bardzo nie miał ochoty, pomysłu albo odwagi, żeby coś zrobić".

Marszałek Sejmu podkreślił, że decyzja Izby Kontroli Nadzwyczajnej ws. ważności wyboru Nawrockiego na prezydenta miałaby znaczenie, gdyby "została stwierdzona nieważność wyborów (prezydenckich)". W obecnej sytuacji - jak dodał - status IKNiSP nie ma dla niego w tej sprawie kluczowego znaczenia. "Wystąpienie, orzeczenie, komunikat (IKNiSP - PAP) jest deklaratoryjny, on nie zmienia rzeczywistości" - zaznaczył.

Hołownia zapowiedział, że w najbliższych dniach zostaną zaprezentowane opinie prawne, które "mówią wprost: Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych to jedno, ale wybory prezydenckie korzystają z domniemania ich ważności". Jak dodał, wybory prezydenckie stają się ważne w momencie "wydania stosownego dokumentu przez Państwową Komisję Wyborczą".

Status Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych jest kwestionowany przez obecny rząd, w tym Ministerstwo Sprawiedliwości, przywołujący w tej sprawie orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Trybunału Sprawiedliwości UE, a także uchwałę połączonych izb Sądu Najwyższego z 2020 r. Izba Kontroli SN powstała bowiem na mocy ustawy o Sądzie Najwyższym z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane na sędziów SN na wniosek obecnej i - zdaniem m.in. obecnej władzy - upolitycznionej, a przez to niekonstytucyjnej Krajowej Rady Sądownictwa.

Hołownia ocenił także, że polaryzacja "sięgnęła w Polsce szczytu, skoro najbardziej radykalna część Platformy Obywatelskiej mówi czystym PiS-em". Jak dodał, w wyborach wygrał kandydat, na którego nie głosował, ale skoro wygrał, "to powinien być zaprzysiężony jako następny prezydent Rzeczpospolitej Polskiej". "A my od pierwszego dnia powinniśmy z nim toczyć spór o rzeczy ważne dla Polski i układać się w nich wszędzie tam, gdzie będzie to niezbędne" - podkreślił.

Według marszałka, mimo wszystko nieprawidłowości w liczeniu głosów są "skandalem" i powinny zostać wyjaśnione przez prokuraturę. Jak dodał, należy także "zamontować w systemie bezpieczniki" w celu przeciwdziałania powtórzenia takiej sytuacji.

O nieprawidłowościach związanych z liczeniem głosów w niektórych komisjach podczas drugiej tury wyborów prezydenckich, polegających m.in. na odwrotnych przypisaniu kandydatom wyniku, od początku czerwca informowały media.

W środę szef MS, prokurator generalny Adam Bodnar poinformował, że w ramach działania powołanego w Prokuraturze Krajowej zespołu ws. wyborów, głosy w wyznaczonych komisjach - których będzie ponad 200 - "z pewnością" zostaną przeliczone do 6 sierpnia, kiedy zaprzysiężony ma być Karol Nawrocki. (PAP)

kl/ ero/ par/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%