Zamknij

Szefowa KPRP: w interesie Polski jest, by mandat prezydenta był silny i niekwestionowany

15:41, 08.06.2025 Aktualizacja: 15:59, 08.06.2025
Skomentuj PAP PAP

Paprocka przyznała w sobotę wieczorem w Telewizji Trwam, że martwią ją próby podważania wyniku wyborów. Podkreśliła, że faktycznie w jednej z komisji doszło do błędu w liczeniu głosów podczas II tury wyborów prezydenckich, ale - jak dodała - to tylko "tysiąc głosów przy przewadze ponad 360 tys. głosów". "Mit fałszowania wyniku wyborów, podważanie mandatu prezydenta, próby antagonizowania społeczeństwa, próby wprowadzania takiego niepokoju są rzeczą absolutnie skandaliczną" - oceniła.

W interesie Polski jest, by mandat prezydenta był silny i niekwestionowany; podważanie wyniku wyborów jest skandaliczne - oceniła w sobotę szefowa KPRP Małgorzata Paprocka odnosząc się do kontrowersji związanych z liczeniem głosów w jednej z komisji podczas niedzielnej II tury wyborów prezydenckich.

"Oczywiście do takiej pomyłki nie powinno było dojść, oczywiście należy to wyjaśnić, ale nie ma to żadnego przełożenia" - dodała.

W opinii szefowej KPRP, w interesie Polski jest to, by mandat prezydenta był silny i niekwestionowany. "To nie tylko jest kwestia stabilności tutaj wewnętrznej w państwie, ale również reprezentowania państwa polskiego na zewnątrz, czy to w ramach ONZ, czy to w ramach NATO, czy to w ramach spotkań bilateralnych" - powiedziała.

"Dla pana prezydenta Andrzeja Dudy bardzo ważne jest to, aby spokojnie, z pełnym poszanowaniem prawa, doszło do dokończenia procesu wyborczego, uszanowania orzeczenia Sądu Najwyższego i aby 6 sierpnia, w dacie zgodnej z polską konstytucją, doszło do złożenia ślubowania przez prezydenta elekta i doszło do zmiany w Pałacu Prezydenckim" - zaznaczyła Paprocka.

Wcześniej w sobotę wicepremier, minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (Lewica) ocenił, że sytuacje takie, kiedy liczby głosów na obu kandydatów zostają w komisji zamienione miejscami, wymagają sprawdzenia i ponownego przeliczenia głosów.

"To są fałszerstwa; wiemy, że były fałszerstwa, i PKW powinna się nimi zająć. Chodzi o skalę - jeżeli to jeden czy dwa przypadki, to wierzę, że to są przypadki. Jeżeli to skala dziesiątek albo setek - to być może jest to zorganizowana grupa (...) przestępcza" - powiedział.

W obwodowej komisji wyborczej nr 95 przy ul. Stawowej w Krakowie odwrotnie przypisano głosy oddane w drugiej turze wyborów prezydenckich na Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego.

Według danych PKW w I turze zwyciężył tam Trzaskowski, który uzyskał 550 głosów, kolejny był Sławomir Mentzen z 221 głosami, a po nim Karol Nawrocki, którego poparło 218 wyborców. Po głosowaniu w II turze komisja podała, że najwięcej - 1132 głosów - uzyskał Nawrocki, a Trzaskowski zdobył ich 540. Lokalne media określiły to "wyborczym cudem" i wskazały na wątpliwości, które wzbudziła nagła zmiana poparcia.

Jak poinformował komisarz wyborczy w Krakowie Rafał Sobczuk, przedstawiciele obwodowej komisji zgłosili pomyłkę urzędowi miasta oraz komisji okręgowej pomyłkę, która prowadzi w tej sprawie wyjaśnienia. (PAP)

andr/ jpn/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%