"Zetka" poinformowała, że "badający awarię dla MPWiK eksperci z Politechniki Krakowskiej stwierdzili, że awaria była skutkiem złego zaprojektowania rurociągów w 2006 roku".
Błąd w pierwotnym projekcie budowy miał być przyczyną awarii systemu przesyłającego ścieki pod dnem Wisły, do której doszło w sierpniu 2020 roku - podało Radio Zet powołując się na nieoficjalne informacje.
Według informacji radia "nie zaplanowano wtedy odpowiedniego drenażu, który pozwoliłby na odprowadzanie z przestrzeni wokół rurociągów zbierających się tam przez lata wody i ścieków".
"MPWiK jest zobowiązane do złożenia zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa" - przekazało Radio ZET.
W Prokuraturze Regionalnej w Warszawie trwa postępowanie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych oraz sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia.
Na skutek drugiej awarii kolektorów doprowadzających nieczystości do Oczyszczalni Ścieków "Czajka" z sierpnia 2020 roku, konieczne było wybudowanie awaryjnego mostu pontonowego, na którym wybudowano zastępczy rurociąg.
Prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie Przemysław Daca skomentował doniesienia "Radia Zet" wpisem na Twitterze: "Przypomnę, że mówiłem o tym wielokrotnie. MPWiK w Warszawie po pierwszej awarii w 2019 r. usunęło skutek a nie przyczynę i dopuściło do kolejnej, jeszcze większej awarii rok później." Dodał: "I skierowaliśmy zawiadomienie do prokuratury. Czekamy na wyniki śledztwa i konsekwencje!".(PAP)
wnk/ mark/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz