Zamknij

Warszawa: prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa na Białołęce

18:33, 12.08.2022 PAP Aktualizacja: 18:39, 12.08.2022
Skomentuj PAP PAP

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska poinformowała PAP, że wszczęto śledztwo z art. 148 par. 1, czyli zabójstwa. "Została też zlecona sekcja zwłok" - dodała.

Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zabójstwa na Białołęce. W czwartek w nocy w jednym z mieszkań na Białołęce znaleziono zwłoki 75-letniego mężczyzny, który miał - jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP - odcięte nogi. Zatrzymano 48-letniego właściciela mieszkania.

Za to przestępstwo może grozić nawet dożywocie.

Prokurator Skrzeczkowska dodała, że w sobotę odbędzie się przesłuchanie i podejrzewanemu mężczyźnie zostaną postawione zarzuty. Jak ustaliła PAP, w chwili zatrzymania był on pijany.

Do brutalnej zbrodni doszło w jednym z mieszkań przy ulicy Myśliborskiej na Białołęce. Policjanci znaleźli zwłoki 75-letniego mężczyzny, który miał - jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP - odcięte nogi.

"W czwartek przed godziną 23 policjanci w budynku przy Myśliborskiej znaleźli ciało 75-letniego mężczyzny. Do sprawy został zatrzymany 48-latek, właściciel mieszkania" - powiedziała w piątek PAP kom. Paulina Onyszko z białołęckiej komendy.

Zaznaczyła, że w czwartek na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora. "Dzisiaj również zabezpieczają ślady" - dodała.

O sprawie jako pierwszy napisał portal rmf24.pl. Według nieoficjalnych informacji portalu do Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwoniła kobieta, która nie mogła skontaktować się z mężem. 75-latek miał pójść do mieszkania byłego zięcia - 48-letniego Jarosława R.

"Kiedy służby dotarły na miejsce, drzwi do mieszkania 48-latka były zamknięte. W pewnym momencie na klatce schodowej mężczyzna ten pojawił się z piłą tarczową. Na ubraniu miał brunatne plamy i ślady ziemi. Jarosław R. odmówił otwarcia mieszkania, ale dał policjantom klucze" - napisał portal. Dodał, że kiedy funkcjonariusze otworzyli drzwi, w przedpokoju zauważyli zwłoki mężczyzny z nogami odciętymi na wysokości ud. "Był to 75-latek poszukiwany wcześniej przez swoją żonę. Według nieoficjalnych informacji na terenie osiedla, gdzie doszło do tragedii, w jednej z altan śmietnikowych policjanci znaleźli odcięte kończyny. Były zapakowane w foliowe worki i wrzucone do pojemnika" - podał portal.(PAP)

Autorka: Marta Stańczyk

mas/ jann/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%