Po niespodziewanej porażce z GKS-em Katowice nasz zespół ma okazję na rehabilitację i powrót do Zawiercia z kompletem punktów z kolejnego wyjazdu. Rywalem Jurajskich Rycerzy będzie BBTS Bielsko-Biała, czyli ostatni zespół tabeli.

Bielszczanie na pewno nie tak wyobrażali sobie powrót do PlusLigi. Na 22 rozegranie spotkania wygrali tylko dwa. W obu przypadkach były to pięciosetowe starcia z Cerrad Enea Czarnymi Radom. Oprócz tego tylko raz doprowadzili do tie-breaka, w domowym meczu z PGE Skrą Bełchatów. Taki bilans sprawił, że BBTS znajduje się na ostatnim miejscu w tabeli z zaledwie 5 punktami na koncie. W ostatniej kolejce jego zawodnicy postraszyli LUK Lublin wygrywając pierwszą partię, ale w kolejnych trzech nie mieli już nic do powiedzenia..

Jurajscy Rycerze mają za sobą gorszy okres i serię pięciu wyjazdowych porażek z rzędu, którą przerwali dopiero we wtorek, pokonując w ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski MKS Będzin 3:1. Trzy dni wcześniej, w ostatnim ligowym spotkaniu, niespodziewanie ulegliśmy GKS-owi Katowice i to w trzech setach. Pomimo tego utrzymaliśmy miejsce na podium tabeli PlusLigi, ale nasza przewaga nad czwartą Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle stopniała do zaledwie dwóch punktów.

W PlusLidze z BBTS-em Bielsko-Biała mierzyliśmy się do tej pory tylko trzy razy, bo nasz debiutancki sezon 2017/2018 ekipa z Podbeskidzia zakończyła na miejscu spadkowym. Degradację bielszczan przypieczętowała właśnie porażka 1:3 w Zawierciu w ostatniej kolejce fazy zasadniczej. Wygraliśmy również dwa pozostałe spotkania, 3:2 na wyjeździe w grudniu 2017 roku, a po powrocie BBTS-u do PlusLigi w tym sezonie 3:0 we własnej hali. Ponadto spotkaliśmy się też dwa lata temu w ćwierćfinale Pucharu Polski, kiedy Jurajscy Rycerze również wygrali w trzech setach w hali pod Dębowcem.

– Mam nadzieję, że w Bielsku-Białej szybko narzucimy swój styl gry i będziemy dominować. Ten sezon pokazał jednak, że z każdą drużyną trzeba się liczyć. Szczególnie, gdy rywal gra we własnej hali. To może być spotkanie z tego gatunku, bo BBTS nie ma nic do stracenia i jestem głęboko przekonany, że wykorzystają w nim wszystkie swoje umiejętności i siły – przyznaje Patryk Łaba, który dobrze zna bielski obiekt z czasów gry w I lidze.

W Bielsku-Białej spotkamy naszego dobrego znajomego. Kilkanaście dni temu z Berlin Recycling Volleys do BBTS-u przeniósł się Arash Dosanjh. Australijski rozgrywający w żółto-zielonych barwach grał w latach 2018-2020.

W naszych szeregach jest natomiast jeden były siatkarz BBTS-u Bielsko-Biała. Tomasz Kalembka grał tam od 2010 do 2014 roku, a w 2013 roku wywalczył z tym zespołem awans do PlusLigi.

Mecz BBTS Bielsko-Biała – Aluron CMC Warta Zawiercie rozpocznie się w piątek, 3 lutego, o godzinie 17:30. Transmisja na antenie Polsatu Sport.