Zamknij

Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała Cerrad Enea Czarnych Radom 3:0.

18:57, 05.10.2022 .Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie Aktualizacja: 19:12, 05.10.2022
Skomentuj

Aluron CMC Warta Zawiercie pokonała Cerrad Enea Czarnych Radom 3:0. Jurajscy Rycerze po słabym początku spotkania zachowali cierpliwość, odnaleźli swój rytm gry i w dwóch kolejnych setach nie dali już szans rywalom. Było to pierwsze spotkanie naszej drużyny w oddanej do użytku niespełna rok temu hali Radomskiego Centrum Sportu.

Michał Winiarski nie dokonał żadnych zmian w wyjściowym składzie w porównaniu z niedzielnym meczem z PGE Skrą Bełchatów. Radomianie zaczęli od kapitalnej gry w bloku, zatrzymując raz za razem nasze ataki i obejmując błyskawicznie prowadzenie 9:3. Jurajscy Rycerze zerwali się jednak równie szybko do pościgu, świetnie pracowali w obronie przy zagrywkach Miłosza Zniszczoła i straty stopniały do zaledwie punktu. Remis dał Bartosz Kwolek, który doszedł na trzeciego do bloku i zatrzymał Damiana Schulza, a w kolejnym ustawieniu nasz przyjmujący poszedł w pole serwisowe i choć nie punktował bezpośrednio, to wykorzystaliśmy problemy rywali w przyjęciu i  zbudowaliśmy dwupunktową przewagę. Od tego momentu nasi siatkarze przejęli inicjatywę, sami znacznie poprawili skuteczność, a jednocześnie utrudniali kończenie ataków gospodarzom. Ci jednak też nie zamierzali się poddawać i choć przegrywali 16:20, to zaczęli gonić i po skutecznej kontrze Piotra Łukasika zbliżyli się na 22:23. Następna akcja okazała się kluczowa, bo radomianie kilka razy trzymali nas blokiem, ale konsekwentnie ponawialiśmy akcje, aż Miguel Tavares zgubił przeciwników, rozgrywając na drugą linię do Uroša Kovačevicia. To dało nam pierwszego i ostatniego setbola, bo wprowadzony zadaniowo Wiktor Rajsner zagrał wyblokiem, a kontratak skończył Dawid Konarski.

Mimo wygranej wojny nerwów w końcówce nie udało się złamać graczy z Radomia, którzy po przerwie wrócili na boisko z niezachwianą wolą walki i ponownie od pierwszej piłki sprawiali nam wiele problemów. Nie brakowało przedłużonych akcji, bo oba zespoły bardzo dobrze spisywały się w relacji blok-obrona, ale jednak to Cerrad Enea Czarni cały czas byli lekko z przodu. Dopiero kontra skończona przez Kwolka dała nam prowadzenie 13:12, a za moment poszliśmy za ciosem, bo Konarski zablokował Łukasika. Nasz kapitan skończył też jedną z najdłuższych akcji meczu, wybijając piłkę po rękach rywali w aut, a przewaga urosła do stanu 18:14. Kwolek dołożył asa, po kolejnej jego zagrywce Kovačević zatrzymał atak Schulza i zaczęliśmy zbliżać się do końca seta. Ostatni punkt ponownie zdobył Konarski.

W przeciwieństwie do dwóch pierwszych partii, w trzecią weszliśmy znacznie lepiej i już po kilku akcjach odskoczyliśmy przeciwnikom. Po punktowym bloku Tavaresa prowadziliśmy już 10:5. Z akcji na akcję coraz częściej zatrzymywaliśmy rywali, powiększając w ten sposób prowadzenie. Jurajscy Rycerze kontrolowali grę, a rozgrywający uruchamiał wszystkie strefy, gubiąc radomian. Przy wysokiej przewadze Michał Winiarski dał też szansę Dawidowi Dulskiemu i Michałowi Kozłowskiemu na podwójnej zmianie. Pojedyncze nieudane akcje nie wpłynęły już na losy meczu, do końca kontrolowaliśmy wynik, a ostatni punkt zdobyliśmy po autowym ataku ze środka Bartłomieja Lemańskiego. Statuetka MVP trafiła w ręce Konarskiego.

Cerrad Enea Czarni Radom – Aluron CMC Warta Zawiercie 0:3 (22:25, 18:25, 16:25)

Skład: Tavares, Konarski, Kwolek, Kovačević, Rejno, Zniszczoł, Danani (L) oraz Łaba, Rajsner, Dulski, Kozłowski

MVP: Dawid Konarski

Statystyki

(.Biuro Prasowe Aluron CMC Warta Zawiercie)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%